Być mamą Zucha

poniedziałek, Listopad 26, 2018 0 2

Harcerstwo kształtuje człowieka. Wiadomo, że brzmi to jak truizm, nie mniej jednak myślę, że większość z dorosłych, która była w harcerstwie podpisała by się pod tym hasłem bez zastanowienia. Należałam do harcerstwa, mam związane z nim niesamowite wspomnienia i bardzo wyczekiwałam momentu, gdy nasze dziecko będzie na tyle duże by zacząć swoja przygodę.IMG_20181126_134258_234

 

Rekonesans

Nie byłabym sobą, gdybym czekała cierpliwie. Rekonesans robiłam w maju, zanim młody skończył 6 lat i w zasadzie myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że przyłożyłam się do wyboru gromady. Z racji tego, że internet to gigantyczne źródło wiedzy bez problemu znalazłam namiary na większość gromad, a potem zrobiłam selekcję.
Najprostszym rozwiązaniem było znalezienie czegoś blisko, ale to okazało się nierealne, bo po prostu blisko nie funkcjonują gromady zuchowe. Zatem kolejnym kryterium było znalezienie gromady nie związanej z żadną szkołą kurczowo – dla dziecka spoza środowiska danej placówki wejście w grupę, która integruje się cały tydzień będzie zawsze trudne i nigdy nie będzie „swój”. Pisząc z różnymi gromadami też opierałam się na tym, jak nam się „klei” rozmowa. Jeśli ktoś z góry zakładał, że trzeba czekać do września, trzeba mieć 7 lat, albo że nie ma naboru – temat był jasny.
Przyznam też, że zaliczyliśmy również wtopę trafiając do polecanej w odmętach sieci gromady, gdzie po prostu nie było dobrych wibracji, informacji zwrotnej dla rodzica i po dwóch razach zdecydowaliśmy, że trzeba szukać dalej.

Dobry wybór

Jak zatem według mnie powinno to wyglądać?
Myślę, że dokładnie tak jak wyglądało w gromadzie do której należy Lew. Kontakt telefoniczny w którym czujemy, że jest pozytywnie. Następnie przychodzimy na zbiórkę z dzieckiem – i dostajemy informację zwrotną o tym, kto prowadzi zbiórki, jak wyglądają, jak funkcjonuje gromada, gdzie i kiedy są zbiórki. Podczas tej pierwszej rozmowy też powinny paść pytania o najbardziej zainteresowanego – czyli nasze dziecko. Wszak powierzamy je de facto obcej osobie – więc w jej interesie jest uzyskanie od nas kilku informacji zanim poznają się bliżej. Jeśli przychodzicie z dzieckiem pierwszy raz na zbiórkę, a druh czy druhna nie zagaduje do was, tylko mówi, że macie za godzinę odebrać dziecko to nie wróżę, że będzie z tego coś dobrego…
W gromadzie Lwa zbiórki są raz w tygodniu, trwają 1,5 h i są to zawsze zbiórki mundurowe. Jest to według mnie świetna sprawa, dziecko identyfikuje się z gromadą, jest dumę z munduru i czuje wyjątkowość chwili, gdy ma go na sobie. Z racji tego, że sama kilka lat należałam do harcerstwa, zależało mi również na gromadzie, która poważnie podchodzi do bycia zuchem, a mundur właśnie jest jednym z takich elementów.
To właśnie na rękawie munduru jest flaga Polski, to na rękaw trafiają sprawności zuchowe – Lew ma na razie dwie, realizuje trzecią. Zdobywanie sprawności zuchowych – jak np. gimnastyk czy piłkarz uczą dziecko systematyczności, wytrwałości w dążeniu do celu, samodyscypliny. Można by mnożyć i mnożyć zalety przynależności harcerskiej i funkcjonowania w tym ruchu.
Nieodłącznym elementem należenia do harcerstwa są również wyjazdy i przyznam się Wam szczerze, że nie przypuszczałam, że samodzielny wyjazd mojego dziecka nastąpi tak szybko. Sama na pierwsze kolonie wyjechałam mając bodajże 9 lat. Lew ma 6 i pierwszy biwak już za nim.
Chociaż miałam milion pytań jak będzie, gdy podekscytowany dopytywał się, czy będzie mógł jechać, przyznam że mimo obaw nie wyobrażałam sobie, by odmówić.IMG_20181126_134623_954

Samodzielny wyjazd rozpoczyna zupełnie nowy etap w życiu dziecka. My mamy za sobą rozłąkę, gdy wyjeżdżał z dziadkami czy ciocią na dłużej, ale to zupełnie inna historia, gdy ktoś, kto zna nasze dziecko bardzo dobrze czuwa nad nim z dala od domu.
Samodzielny wyjazd wymaga ogarnięcia własnych rzeczy, pamiętania o spakowaniu ich, o tym, że się zmienia ubrania i myje zęby, wymaga od dziecka pamiętania o rzeczach, o których na co dzień ktoś mu przypomina i kontroluje.
Moje obawy właśnie skupiały się raczej na tym, jak się ogarnie, nie bałam się telefonu od druhny w środku nocy, że jest płacz i hasła „chcę do domu” – bo to nie w stylu młodego. Zastanawiałam się jak się odnajdzie w środowisku w większości jednak ciut starszych dzieci, na ile będzie samodzielny i asertywny.
Harcerstwo to również warunki czasami spartańskie, jeśli nie przeraża Cię, że Twoje dziecko na wyjazdach będzie spało na karimacie na podłodze albo w namiocie, korzystając ze zbiorowych łazienek, to ono również da radę w takich warunkach. Biwaki czy obozy to nie pięciogwiazdkowe hotele ze spa, tu liczy się zawartość a nie opakowanie.

IMG_20181126_134434_071

To musi się udać

Wiara w sukces tego wyjazdu zasadzała się również na tym, że drużynowa jest osobą odpowiedzialną a do tego ciepłą, że dzieciaki ją lubią a ja jej ufam. Bo nie czarujmy się, ale o ile na wyjazdach są osoby pełnoletnie o tyle zbiórki prowadzą osoby niepełnoletnie, musi być między nami rodzicami a nimi chemia, musimy czuć, że zasługują by powierzyć im nasze dzieci.
Na biwak dzieci mogły zabrać telefony i raz w ciągu dnia, po obiedzie zadzwonić do rodziców. Młody poświecił na to może minutę, dowiedziałam się że jest super i że nie tęskni. I w zasadzie tyle mi wystarczyło, że wiem, że jest mu tam dobrze i jest szczęśliwy.
Biwak zuchowy trwał od piątkowego wieczoru do niedzielnego przedpołudnia. Lew wrócił zmęczony ale przeszczęśliwy, my odbierając go dowiedzieliśmy się o zimowisku i nie mam żadnych wątpliwości, że nasz syn na nie pojedzie.
Ruch harcerski jednak dalej pozostaje jedną z fajniejszych analogowych rozrywek kształtujących charakter człowieka i dających mu potrzebne w życiu umiejętności i kompetencje.

 

No Comments Yet.

Dodaj komentarz