Przedszkole -10 złotych rad, jak przygotować dziecko i przetrwać samemu

poniedziałek, Sierpień 17, 2015 13 1

Rocznikowi 2012 pozostało już tylko dwa tygodnie na inaugurację przedszkolnej edukacji. Lew poszedł do przedszkola już w marcu, przetarł szlaki jako 2,5 latek. Pierwsze dni w przedszkolu to duże wyzwanie zarówno dla rodzica jak i dla dziecka.  Wszystko to już za mną jako rodzicem, miałam w życiu również doświadczenie zawodowe w pracy w przedszkolu państwowym i prywatnym jako nauczyciel. Moja mama pracuje jako nauczyciel w przedszkolu już całe wieki – ona pomogła mi przygotować cały plan adaptacji Lwa. Dziś przygotowałam dla Was porcję rad, jak przetrwać te pierwsze dni. Wydrukujcie sobie, przyklejcie na lodówkę, włóżcie do torebki. To sprawdzone rady.plac zabaw-11

1. Myśl pozytywnie

Jeśli Ty jako rodzic masz miliard lęków, podejrzewasz że się nie uda, patrzysz na przedszkole jak na „samo zuo” nie ma szansy by się udało. Nie licz na to, że dziecko będzie euforyczne, jeśli sam sobie emocjonalnie nie radzisz z przedszkolnym tematem.
plac zabaw-28

2. Miej plan

Adaptacja przedszkolna jest bardzo istotnym procesem. Nie wolno ot tak wrzucić dziecka do placówki na cały dzień. Zaplanuj sobie luźniejszy czas w pracy, dogadaj się z szefem, poproś babcię, męża. Zorganizujcie się tak, by stopniowo wydłużać czas pobytu – w pierwszy dzień dziecko powinno być w przedszkolu krótko. Ma mieć niedosyt.
Nie mówicie, że to się nie da zorganizować. Da się. Poświęćcie adaptacji dwa tygodnie, lepiej poświęcić dwa, niż pod koniec września zrezygnować z przedszkola, bo się Wam nie udało i uziemić się znów w domu poszukując niani i pertraktując z babcią.
Jeśli nie potraktujesz tego poważnie, nie uda się.

plac zabaw-31

3.Bądź słowny

Jeśli obiecujesz dziecku, że odbierzesz je za godzinę  - przyjedź za godzinę. Traktuj dziecko uczciwie, nie wychodź z założenia, że się nie połapie, że nie jest 11 o godzinie 16.
Uczciwość wobec dziecka popłaca.

plac zabaw-43

4. Wybierz „twardszego”

Jeśli masz obawy, że popłaczesz się w szatni wieszając worek na kapcie wybierz męża, babcię. Nie wymagaj od dziecka, by radziło sobie z Twoimi emocjami, wytypuj kogoś, kto jest w stanie łatwiej się ogarnąć.
plac zabaw-41

5. Zbadaj grunt

Sprawdź jakie zasady są w przedszkolu. Poznaj plan dnia, opowiedz dziecku o tym jak wygląda przedszkolny dzień, posiłki, jak wygląda samodzielność łazienkowa. Masz jeszcze dwa tygodnie, jeśli jeszcze nie zaliczyłeś tego stopnia wtajemniczenia naucz dziecko samoobsługi i zasad używania papieru toaletowego. Nie licz na to że w pierwszy dzień Pani mając 25 sztuk pod opieką będzie miała czas z każdym iść do łazienki i mu pomóc. Pani jest jedna, albo dwie. Nie rozerwie się.
To samo dotyczy samodzielnego jedzenia.
plac zabaw-36

6. Zbuduj poczucie bezpieczeństwa

Przekaż dziecku ważne informacje, że pani jest w przedszkolu po to, by się nim opiekować. Że jeśli jest mu źle, smutno, coś się dzieje, ma powiedzieć pani. Pani również ma telefon do mamy/ taty i w każdej chwili może zadzwonić.

plac zabaw-4

7. Chcesz płakać – wyrycz się w domu

Jeśli ma się Wam udać, weź się w garść. Pierwsza poważna rozłąka jest przeżyciem, ale nie pomożesz dziecku rycząc razem z nim. Weź się w garść, myśl perspektywicznie, że wrócisz do domu i wypłaczesz się do woli. Jeśli musisz.
Ja proponuję raczej gorącą kawę i czas na poczytanie książki.plac zabaw-39

8. Nie podglądaj

Zaglądanie przez okno, wyglądanie zza winkla ani przez szparę w drzwiach nikomu nie służy. Ani Twojemu dziecku, ani Tobie. Co najwyżej nabawisz się problemów ze wzrokiem.
Jeśli zakładasz, że przedszkole jest po to by zrobić dziecku krzywdę, nie odrobiłeś punktu nr 1, najważniejszego.

plac zabaw-20

9. Przestrzegaj zasad od początku i naucz tego dziecko

Dowiedz się czy można przynosić zabawki, plecaki, własne picie.
Jeśli nie – nie łam tych zasad od początku. Łatwiej jest zaakceptować od razu, że coś jest niedozwolone niż potem forsować nagle i zakazywać tego, na co pozwalaliśmy.

plac zabaw-1

10.Bądź gotowa przestać być numerem 1

Przedszkole wiele zmienia. Nagle się okazuje, że pani z przedszkola to mówiła, że coś się robi inaczej a Kuba i tak wie lepiej niż tata. Zwykle to chwilowe zachłyśnięcie, ale dla rodzica, który był całym światem bywa szokujące.

plac zabaw-18

Zasada bonusowa – jeśli Wam się uda -kup sobie coś ekstra

Paradoksalnie adaptacja dla rodzica bywa równie trudna, jak nie trudniejsza. Jeśli planujesz jakiś drobiazg dla dziecka na rozpoczęcie nowego etapu w życiu, nie zapominaj o sobie. Dla Ciebie również zaczyna się zupełnie nowy etap.

plac zabaw-35

Wierzę, że Wam się uda! Nam się udało bez bólu!

Buty Lwa – Ciciban,  można je kupić w sieci tu
Również do kupienia i przymierzenia:

 22-23 sierpnia (9:30-21:00 sobota, 10:00-20:00 niedziela), Park Handlowy Auchan Bielany we Wrocławiu (ul. Francuska 6, Bielany Wrocławskie): http://www.lifestyledays.pl/

  20 września (11:00-17:00 niedziela) Targi Mamaville Summer Sale, ul. Domaniewska 37A w Warszawie: https://www.facebook.com/events/1007820865937161/

 26 września 2015 (11- 18 sobota) Targi Kraków ŁAŁ w Forum Przestrzenie (ul. Konopnickiej 28, Kraków):https://www.facebook.com/KrakowLAL?fref=nf

 

Komentarze: 13
  • AgnieszkaK
    Sierpień 17, 2015

    Dobre rady, ale w moim przypadku i to nie pomogło. Dokładnie rok temu, w połowie sierpnia był płacz. Po południu syn nawet nie chciał wyjść na podwórko, bo bał się, że go zostawię. Rozmowy z psychologiem, rady wielu mam i nic. Po swojemu, powoli, inaczej niż mi radzono weszliśmy w świat przedszkolaków. I teraz jest cudnie:)

    • Księżniczka w kaloszach
      Sierpień 17, 2015

      Mnie by zastanowiło skąd u dziecka nie znającego przedszkola taki lęk. Zwykle dzieci entuzjastycznie podchodzą do nowych rzeczy.

      • AgnieszkaK
        Sierpień 17, 2015

        Wiedziałam skąd ten lęk, nie wiedzieliśmy (obydwoje)jak go pokonać, jaki sposób będzie najlepszy.
        Niestety, zarówno moje dziecko jak i ja, nie podchodzimy entuzjastycznie do nowych rzeczy. Możemy mamy jakiś felerny gen… ;)

        • Księżniczka w kaloszach
          Sierpień 20, 2015

          Oby następne „nowe” poszło łatwiej!

          • AgnieszkaK
            Sierpień 20, 2015

            Dzięki, mam taką nadzieję :) Na dodatek syn chodzi do przedszkola boksera, zawodnika MMA, byłego pretendenta do tytułu Mistrza Świata federacji IBF w kategorii półśredniej, więc może i on choć trochę stanie się „fighterem” ;)

  • Agnieszka Klima
    Sierpień 17, 2015

    Fantastyczny tekst. Szkoda, że dwa lata temu nie mogłam go przeczytać.

    • Księżniczka w kaloszach
      Sierpień 17, 2015

      Dzięki Aga! Zachęcam do udostępniania! Ja byłam emocjonalnie gotowa na rozłąkę, miałam mamę na „hotline” w razie jakbym miała kryzys emocji jako rodzic. Było mi na pewno lżej, bo znałam przedszkole od środka i znałam te złe zachowania rodziców i złe podejście od środka.

  • patrycja
    Sierpień 17, 2015

    Mamy za sobą ponad rok uczęszczania do żłobka, a i tak jest stres ;) Nowe Panie, nowe otoczenie, więcej wymagań…co to będzie, co to będzie :p

    • Księżniczka w kaloszach
      Sierpień 20, 2015

      Musi być dobrze!

  • Marta
    Sierpień 18, 2015

    Mnie zastanawia, jak skłonić córkę do noszenia kapci, bo w domu nie musi :-) Cieszy się i ona na nowy etap i ja, bo chwilami mocno działamy sobie na nerwy, mała się nudzi, ja muszę zająć się młodszym itp Jestem dobrej myśli, choć trudno mi zaakceptować, że u nas nie ma adaptacji, choć jednego dnia wcześniej, zebrania dla rodziców, nawet głupiej kartki w stylu dobrych rad, czemu blogerzy mają o to dbac ;-) co zabrać, jaki plan dnia. Wydaje się, że to powinno być oczywiste, że debiutanci potrzebują takich rad, dla personelu najwyraźniej nie. Tyle tylko wspomniano przy podpisaniu umowy, że 1 września o 8 z kapciami i piżamą, odbieramy po obiedzie, nie praktykuje się odbierania wcześniej, dziecko da radę… A ja bym chciała odberać wczesniej, np po leżakowaniu. Pewnie dziecko by wydali, dając do zrozumienia, że to wprowadza ferment u innych dzieci, które widzą…A jeśli Ania zostanie do obiadu bez problemu…nie wiem, nie chcę stwarzać sztucznych problemów :(

    • Księżniczka w kaloszach
      Sierpień 20, 2015

      Trochę to kosmos co piszesz. Dni adaptacyjnych też nie było? Masakra.
      Myśl pozytywnie i nie za dużo o kapciach. W zasadzie bez nich też da radę. Panie na siłę jej do nóg nie przybiją;]

  • Ania
    Wrzesień 4, 2015

    A co zrobić jeśli dziecko przyklejone jest do rodzica jak miś koala i kategorycznie odmawia wejścia na salę?

    • Księżniczka w kaloszach
      Wrzesień 4, 2015

      Ja bym zaryzykowała stwierdzenie, że nie jest gotowe na rozłąkę. Nie będę Ci pisać by odrywać je na siłę, bo to nie jest żadna metoda.

Dodaj komentarz