Poranek. Szykuję śniadanie. Ekspres każe opróżnić zbiornik fusów. Wyrzucam je na kompost, na dnie wiadra z kompostem zieje pustką. Ostatnio tam tylko fusy z kawy i torebki po ekspresówce. Obieram jaja na twardo, skorupki wrzucam do miseczki. Dla kur. W międzyczasie obieram ziemniaki. Łupiny trafiają do kolejnej miski, dla owiec tym razem. Chleb kupiony w sobotę, będzie tostem. Nic nie wyrzucę. Zjem, podzielę się. Czy taka postawa wynika z biedy? Czy wyrzucanie jedzenia jest kwestią zamożności?
Category Kuchnia
-
-
-
Tradycyjna kiełbasa swojska
Nie ma nic lepszego, niż domowy wyrób. Po prostu. Wyrób o którym wiemy wszystko, od początku do końca. Własna ciężka praca, która przekłada się wymiernie na kawałek tradycyjnej swojskiej kiełbasy. Tak właśnie minął nam weekend, którego każdy z Was mógł być częścią. Kto zatem teraz przełyka ślinkę ze smakiem, niech żałuje, że nie był z nami!
-
-
Pizza z pieca
Chciałam mieć piec kaflowy. Bardzo. Prócz wanny na nóżkach był to jeden z moich drimów. Chciałam go w salonie na górze, miał się gotować obiad na płycie, znajomi obok na kanapie. Taki klimat miał być wiejski. Pomijając zdziwienie wszelkich majstrów, że jak to w salonie niestety pomysł nie przeszedł. Za dużo komplikowało to technicznie w ogrzewaniu, podgrzewaniu ciepłej wody i połączeniu z buforem na dole. Finalnie piec stanął piętro niżej. Marzenie się spełniło. Po co mi taki piec? Chociażby po to, by zjeść pizzę z pieca!