Dziwne twory czyli EMy odsłona pierwsza

środa, Maj 19, 2010 4 0

Najpierw zagadka – tak syrop na przeziębienie z pędów sosny! Za łatwa była chyba;]A teraz do meritum;]Efektywne mikroorganizmy – słyszałam już od jakiegoś czasu o tych „cudach” ale trawiłam, próbowałam wniknąć co z czym się „je” i tak naprawdę jaki rodzaj mi potrzebny. Sporo osób z mojego otoczenia chwali probiotyki i EM Gold – słyszałam pozytywne relacje na temat tego jak rewelacyjnie stawiają na nogi po chemioterapii. Minus – „goldy” kosztują 220 zł….
Generalnie mam wrażenie mega chaosu w sieci, za każdym razem gubiłam się w gąszczu informacji, zwłaszcza że dwie strony na których czytałam o EMach oferowały rożne produkty, w międzyczasie zmieniały im nazwy a ja przestawałam się orientować co jest co.
W końcu uderzyłam do sklepu stacjonarnego – nie chciałam dopłacać do czegoś co kosztuje 23 zł dodatkowych 13 zł za przesyłkę.
Kupiłam dwa rodzaje


Ogrodowy pachnie słodko, ten „sprzątajacy” bardziej kwaśno. Zobaczymy co wyniknie z tych testów – żeby nie było wątpliwości testuję całkowicie hobbistycznie i za własne pieniądze, nikt mnie nie sponsoruje więc możecie liczyć na wiarygodność;] Sama szukałam na moich ulubionych blogach opinii na ten temat ale nic nie znalazłam.
Wczoraj polałam kwiatki a dokładniej przelałam więc podejrzewam że bardziej im emami zaszkodziłam;] Refresha sprawdzałam wczoraj w końskich boksach i wg mnie neutralizują amoniak całkiem nieźle. Eksperymentalnie popsikałam wilgotne ręczniki, wywiesiłam na słońce i pachną wiatrem. Pewnie i bez emów by pachniały. Karol jakoś nie dowierza, mówi że są do wszystkiego i do niczego wg ulotek i chyba niestety sporo w tym racji. Ulotki są kiepskie.
Ciekawa jestem bardzo jak to się sprawdza w codziennym życiu, czy będą efekty. Wcześniej traktowałam to raczej jako „sekciarską magię” ale jak się dowiedzialam po wypowiedzi jakichś jajogłowych w telewizji że Islandię opryskiwano to coś mnie tknęło, że może jednak nie?
Potem pogrzebałam w necie, przejrzałam Werandę Country i przeczytałam ze propaguje je Nicole Grospierre- Słomińska klik i znow powiało ekowioskami i alternatywnym stylem życia… Akurat temat dość dobrze mi znany na który patrzę z przymrużeniem oka, wszak o tym pisałam pracę magisterską…
Ale kupiłam i dam znać co myślę.

Komentarze: 4
  • bestyjeczka
    Maj 19, 2010

    Ciekawy temat, pierwsze słyszę o EMach. Dzięki za link podszkolę się :-) Czekam na dalsze EM-spostrzeżenia.

  • Sarenzir
    Maj 19, 2010

    Nie wiem czy to z tej samej bajki, ale ja mam taki specjalny spray tez z mikroorganizmami do neutralizacji psich i kocich odchodów – rewelacyjnie sprawdził się przy szczeniaku – było zero zapachu przy sikającym w domu młodym, teraz sprawdza się do kuwetki – jasne i tak się sprząta, ale jednak zapach pozostaje – na ulotce pisze że te mikrożyjatka rozkładają cząsteczki moczu , dzięki czemu problem znika. W dodatku jest bezpieczne dla zwierząt. U mnie 100% działa.

  • Fiatlux
    Maj 19, 2010

    Witam,
    pierwszy raz piszę ale nie pierwszy raz tu zaglądam:)
    Kolejny ciekawy temat. O efektywnych mikroorganizmach nawet się kiedyś uczyłam, ale nigdy nie praktykowałam, więc z niecierpliwości czekam na dalsze wnioski.
    Pozdrawiam

  • Kamila
    Maj 20, 2010

    Ciekawostka jak dla mnie, z zainteresowaniem czekam na Twoją relację.

    Pozdrawiam cieplutko

Dodaj komentarz