9 odmian : Artemida, Atena, Bukoz, Luna, Nike, Modran, Sara, Selena, Temida. Ziemia która nie chce współpracować. Jedna jednoręka zaangażowana kobieta. Jeden przeklinający warsztaty mężczyzna. W teorii tydzień po owsie, gdy zakwitną zawilce. W praktyce 1 maja – profesor by zzieleniał ze złości. Głębokość wysiewu 2 cm.
Po prostu len.
Gdyby nie Karol po prostu by się nie udało. Raz że przekopać, dwa że wysiać z niesprawną prawą ręką. Przeklinał ale potem siał. Z uśmiechem, rechocząc wraz ze mną że nasza technika agrarna jest tak zaawansowana jak Indian w Amazonii;] Tylko że im rośnie. Czy nam urośnie? Hmmm oby…
Teraz co nieco o technice – miska, tacka tekturowa, i motyka „miejscowa”, znaleziona na siedlisku. Międzyrzędzia zrobione jej końcem, proste jak w pijanym widzie;] Ale i tak jestem dumna. Dumna z Karola, że dał chłop radę. Nie fizycznie bo to pestka ale że mi nie jęczał że to durnota;] Przynajmniej wczoraj;]
Potem jeszcze walka z grządką, posadzona kapusta, bazylia. Wysiany słonecznik, kabaczek i dynia. Technika również freestylowa;] Ale jak ma być inaczej jak pracuje jednoręka której się wydaje, że wie z dwurękim który nie wie.
Pozdrawiam ciepło, czekam na opisy co tam na waszych rabatach;]
Maj 2, 2010
trzymam kciuki za całą Waszą zieleninę
ja mój ogródek niestety pożegnałam, ale wiem, jaka to radocha, że coś wyrasta, że z roku na roku wiesz coraz więcej i coraz częściej oczekiwania spotykają się z efektem.
trzymam też kciuki za rękę, żeby już jak najszybciej było normalnie i bez niepotrzebnych trudności
pozdrawiam
iza
Maj 3, 2010
Dzielny ten Twój Mężczyzna! Mój to skwitował…ech, co te baby nie wymyślą, żeby chłopa do roboty zagonić, nawet ręce połamią ;-))) Pozdrowienia i serdeczności! Też trzymam kciuki za wszystko zielone, żeby bujnie urosło.
Maj 6, 2010
ale bosko! Len cudownie kwitnie , przy okazji użytkowości będziesz mieć piękną dekoracje
Ja mogę się jedynie pochwalić doniczkowymi szaleństwami czyli reanimacją pozimową wodnego ogródka w wiaderkach Chociaż na działce rodzice zaszaleli, posadzili bzy a ja dorwałam mieszankę letnich i polnych kwiatów. Te ostatnie będę jeszcze musiała ogrodzić bo namiętność do kosiarki mojego taty… Jak się uda to dostanę jeszcze mieszankę kwiatów Szkocji Niestety na warzywa nie możemy sobie pozwolić Za rzadko gościmy na działce i zwierzyna wszelkich gatunków by nam ogródek zaanektowała dla siebie