Upalny pomieszany dzień

czwartek, Sierpień 20, 2009 1 1

http://w998.wrzuta.pl/audio/4eFJEQBGRdt/kobiety_-_marcello

Tak w sumie to marazm, bez spektakularnych działań twórczych. Cośtam dłubię powolutku ale do efektu finalnego daleko. Ława gotowa ale w salonie demolka bo teraz okazało się ze nie możemy patrzeć na kanapę i szafkę pod telewizor. Marzy mi się szlabanek ale na razie trzeba się pozbyć tych mebli by było miejsce przede wszystkim plus wolne środki.
Dopóki pamiętam zdjęcie świecznika, który wpadł mi w oko na którejś giełdzie, kicz do bólu, materiał z którego wykonany jest jest zwany przeze mnie gównolitem. Ale kupiłam bo urzekł mnie, tak zwyczajnie urzekł.
DSC_0009

Ostatnio wycieczka na złom – uwielbiam, bardziej chyba niż szmateksy wszelkiej maści. 2 zł za kg. Kupiłam kolejne dwa czuhunne garnki, czekają na swoją kolej do roboty. Czeka tez zegar, bo chyba jednak dojrzewam do tego by zmienić jego wygląd.
DSC_0005

Spełniłam przypadkowo swoje marzenie, posiadania zestawu narzędzi w kolorze różowym. Myślałam ze bez ebaya jest to nierealne a tu miłe zaskoczenie.
I nie jest ważne czy jest mi to potrzebne czy nie, bo cudne jest, takie dziewczyńskie. Był jeszcze zestaw ogrodniczy w różu ale mnie kręcą już ogrodnicze cuda tylko z Escherts Garden;]

DSC_0002

Zdjęc ogrodniczych brak najnowszych ale mam urodzinowe, z prezentem od męża – wymarzonym domkiem dla biedronek!

DSC_0030

lady bird

A tak ogólnie to czuć jesień, poranki chłodne, w japonkach zimno. Wieczorem ścielą się mgły i coraz więcej w brzeziniaku złotych liści. Smutno tak jakoś i nostalgicznie, choć nie wszystkim. Karol uwielbia jesień.
Lawendokosy zrobione, wianki wyplecione…
DSC_0011

W temacie lnianym na razie cisza. Ciekawa jestem czy się uda być uczestnikiem projektu.
DSC_0007

 

1 Komentarz
  • Anonymous
    Sierpień 21, 2009

    Witam!
    No, no nie spodziewałam sie tylu odcieni życia u jednej dziewczyny i tak nietypowych. A może typowych; tylko że inne panie nie mają śmiałości – bo „nie wypada ” – lub nie wpadły na pomysł, że można realizować wszystkie swoje zachcianki.
    Kannenbular (?) upiekę, może już w sobotę ….
    Pozdrawiam.
    Danka Chodkowska

Dodaj komentarz