marcello sisisi

czwartek, Marzec 25, 2010 6 0

Uwielbiam tę piosenkę, pasjami ja nucę. Dziś mi się przypomniała w dość dziwacznym kontekście;] – przygotowywania zakwasu na świąteczny żur – przepis już był na blogu
tu

Ostatnie dwa dni minęły pod znakiem szkolenia się. Do domu wróciłam z tablicą z naszymi „ulotkami”.

No i nasionami a raczej ogromną ilością nasion lnu i konopi;]Do tego byliny roślin barwierskich. Oj będzie się działo!!!

Dzięki Wandzie będę miała szansę mieć żywy płot z wikliny! Tak swoją drogą ludzie z warsztatów są niesamowici, Wandy mąż przywiózł nam wiklinę, Małgosia konfitury z jagód. Tak zwyczajnie, bezinteresownie. A mówi się że nie ma już takich ludzi…
Za oknem szaleje słońce, piegi wychodzą po zimie z ukrycia. Wszędzie słychać ptaki no i na siedlisko się chce, że aż w oczy szczypie!

A co poza tym? Czuję święta, zdecydowanie.

Zapraszam również na stronę foto mojego wspaniałego męża;]KLIK

Komentarze: 6
  • Fuerto
    Marzec 25, 2010

    Fajna piosenka, mój mąż zaś zachwycony był teledyskiem, hi hi )))))))))

  • joanna
    Marzec 25, 2010

    I co może zdizałać odrobina słoneczka ;))
    Żyć się chce! I pracować ;) Świat wypiekniał :)

    Zdolny ten Mąż :) Pozdrów go serdecznie :)

    Ściskam :)

  • bestyjeczka
    Marzec 25, 2010

    Pokaż te piegi :-)))))
    Widzę, ze zieleń u Ciebie nabiera rozpędu. Moje parapetowe siewy strasznie mizerne, nie chcą się ruszać.
    Zdjęcia autorstwa mężowskiego pooglądałam z dużym zainteresowaniem, mam już nawet swoje ulubione foty – ławeczka z konikiem na biegunach, jeździec na koniu w trakcie skoku i kłębiące się warchlaki – prześliczne!

  • Sarenzir
    Marzec 26, 2010

    Cudnieeee !!! jak kiedyś wreszcie ruszy moje siedlisko – to będę się miała od kogo uczyć :D
    Śliczne zdjęcia robi Twój mąż! Jedna uwaga – Może dobrze by było jakby je podpisywał ? W internecie wszystko „lubi” zmieniać swojego właściciela :(

  • Klara od Teo
    Marzec 26, 2010

    Ciekawe co by było, gdyby do zakwasu żurowego dodać trochę zakwasu chlebowego… A w ogóle głupia ja, że wpadłam na to, że jak żuru nie można kupić, trzeba go zrobić!

    A co to za domek, w którym mieszka lawenda?

  • folkmyself
    Marzec 27, 2010

    Teo to mini szklarenka!
    a zakwas rób, żur z niego pycha!

    bestyjeczka a piegi pokażę na pewno;] tylko pan fotograf musi mi zdjecie zrobic

Dodaj komentarz