Od Łucyi dni dwanaście policz sobie do Wilii, patrz na słonko i na gwiazdy, a przepowiesz miesiąc każdy

niedziela, Grudzień 6, 2009 7 0

Dwa miesiące temu zapragnęłam upiec szafranówki. Na kolejnych zakupach poszukiwałam zatem szafranu a jak już w końcu miałam, okazało się że trzeba poczekać do adwentu.
Trzeba, bo najlepiej ponoć smakują w adwent. Karol narzekał cały ten czas że sam wykorzysta mój szafran, że się bułeczek nie doczeka, ze obiecanki cacanki i takie tam;] Lussekatter lub lussebulle to bułeczki z ciasta drożdżowego przyprawione szafranem. Bułeczki wypiekane są w wielu tradycyjnych kształtach, z których najprostszym jest kształt litery S.
Są to zazwyczaj spożywane w czasie Adwentu, a zwłaszcza na Dzień św Łucji, 13 grudnia.
Z tym dniem związanych jest też szereg przysłów „Święta Łucja dni przerzuca”, „Od Łucyi dni dwanaście policz sobie do Wilii, patrz na słonko i na gwiazdy, a przepowiesz miesiąc każdy”. To dzień przynoszącej światło Świętej Łucji (Sankta Lucia), który tradycyjnie świętuje się w Szwecji pochodem ubranych na biało dziewcząt z wiankiem z płonącymi świecami.

Lussekater po mojemu
Składniki na 16 bułeczek:

25 g drożdży
50 g masła
0,5 l mleka
125 g białego sera – ja kupowałam półtłusty w kostce
0,5 g szafranu
kubek cukru
0,5 kg mąki na „dzień dobry” plus dosypywana w trakcie, podejrzewam ze razem koło 3/4 kg

Glazura:
1 jajko
1 łyżka mleka

Masło roztopić, dodać mleko. Podgrzać do temperatury ciała. W mleku i maśle rozetrzeć drożdże. Wymieszać z mąką, cukrem, szafranem i serem. Zagnieść i wyrobić gładkie ciasto. Przykryć i odstawić na 1 godzinę w ciepłe miejsce.
Ponownie wyrobić ciasto, podzielić na 16 wałeczków o długości ok. 20 cm. Wałeczki formować w literę S. Ozdobić rodzynkami i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć i odstawić na 30 minut do ponownego wyrośnięcia.
Bułki posmarować roztrzepanym jajkiem z mlekiem.
Nagrzać piekarnik
Piec w temp. 200 st C przez około 10 min – piekarnik elektryczny, termoobieg
więc w zwykłym nieco cieplej trzeba mieć

 

Komentarze: 7
  • peggykombinera
    Grudzień 6, 2009

    o rany! Ksieżniczko! dziękuję Ci z całego serducha :)
    jest mi szalenie miło. Piękny mikołajkowy prezent od Ciebie dostałam :)

    :))))))))

  • LiluLilu
    Grudzień 6, 2009

    Mmmm jeszcze nie jadłam takich szafranówek… bardzo kuszące :) A że rozpoczęłam sezon pikarniczy…:)

  • Sarenzir
    Grudzień 6, 2009

    Ja przez Ciebie chyba zacznę piec :D
    Fascynują mnie tradycyjne religijne /wierzeniowe zwyczaje rożnych regionów świata i różnych religii. Obchody Św Łucji – znane mi jedynie z internetu i tv nalezą do tych które bardzo mi się podobają.

  • agatka
    Grudzień 6, 2009

    No kochana trzeba było dać znać kilka dni wcześniej, bo mężuś był ( dokładnie dzisiaj wyjechał) w rodzinnych stronach a tam szafran to w kg się kupuje ;)
    Wyglądaja przepysznie!!

  • Kamila
    Grudzień 7, 2009

    Ale mi chęci na słodkości narobiłas ! Czuję ,że mi się żołądek do kręgosłupa przyklają….Fajnie ,że przypomniaś o tych ludowych prawidłach , zwiazanych z Łucją.Pamięatam ,że moja babcia wróżyła w ten sposób z pogody . Pozdrawiam

  • joanna
    Grudzień 8, 2009

    Super przepis :))
    Jutro piekę…

    Ściskam gorąco :)

  • folkmyself
    Grudzień 8, 2009

    Agatka to ja się zapisuję na „zaś” w kolejkę po Szafran!
    Joanna czekam na znak jak wyszły i smakowały!
    Kamila wrożby baci sie sprawdzały?

Odpowiedz na „joannaAnuluj pisanie odpowiedzi