Lubię takie zrywy kuchenne. Takie chwile gdy przez głowę biegnie myśl by coś upiec. Tak nagle, w zasadzie bez powodu. To stan który jest nieprzewidywalny, stan którego nie da się wywołać. Przychodzi samoistnie i w zasadzie ostatnio nie czułam się tak bardzo długo.
Zawsze ulegam gdy czuję ten zew. Dla mnie to jeden z synonimów tego, że jestem szczęśliwa i jest mi w danej chwili dobrze.
Pół godziny w kuchni i zagadka dla Karola. Z czym są ciastka. Mimo wielu prób nie zgadł. Lawenda w kuchni? W życiu by nie wpadł na to.
Tymczasem pachnie cały dom, ciepłą mieszanką wanilii i lawendy.
A miałam nie jeść słodyczy…
Marzec 25, 2011
wow, smakowicie wyglądają
Marzec 25, 2011
Oj te ciacha mam na liscie do zrobienia,koniecznie je musze upiec, poki co u mnie jutro mufinki lawendowo-rozane (jaak znajde dzem)pozdrawiam
Marzec 25, 2011
Wyglądają smakowicie!!!!
…Ja się odchudzam, a Ty takie zdjęcia pokazujesz…
Marzec 25, 2011
Och… nie jem słodyczy w poście… a Ty tu z takimi zapachami… że aż ślinka leci… mniam
Marzec 25, 2011
uwielbiam te ciasteczka :))
upiekłam je tydzień temu na wizytę pań z UP (sprawdzały, czy pokój zaproponowany na pracownię ma warunki) i były zachwycone :))
ja jestem na diecie, więc tylko spróbowałam „czy aby nie kwaskowate” jak mówi mój kolega :))
ale nie dodawałam wanilii będę musiała spróbować taką wersję :))
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za słowa otuchy :))
Ania
Marzec 25, 2011
A ja mam szlaban na słodkości…Nic to. Będę dzielna. W końcu już mam 5 kg mniej. Jeszcze 5 i będzie dobrze!
Tylko dlaczego Twoje ciastka tak smakowicie wyglądają, a ich zapach czuję aż tutaj?
Marzec 25, 2011
no,no lawenda i ciastka,te dwie rzeczy są na mojej liście cudów którym nie mogę się oprzeć
A przepis,pewnie już podawałaś skoro nie ma go tutaj,może jakaś podpowiedz…:)
Marzec 25, 2011
Lawenda i wanilia? To ci dopiero połączenie..
Marzec 25, 2011
mh tez mialam nie jesc slodyczy..ale mi nie wychodzi:S..chyba tez cos upieke te twoje cicha tak kusza
Marzec 25, 2011
tez miałam nie jeść slodyczy… i przez ciebie kochana chyba jutro upiekę takie ciacha, mmmmm
Marzec 26, 2011
zrobiłam je kiedyś, tylko za dużo lawendy sypnęłam. Bo jakoś mi się wydawało że w przepisie za mało:P no i czekałam miesiąc aż trochę wywietrzeją, bo się jeść nie dało:)) ale później pychota
Marzec 26, 2011
Wanilia i lawenda…mniam, wygląda smakowicie:)
Pozdrawiam:)
Magda
Marzec 26, 2011
Ciasteczka z lawendą przyniosła kiedyś na spotkanie moja Koleżanka. Były przepyszne, nie mogłam się od nich oderwać. I też były okrąglutkie
Marzec 27, 2011
Jestem bardzo ciekawa ich smaku. Tylko nie mam lawendy
Marzec 27, 2011
Słyszałam wiele o tych ciasteczkach, ale jakoś nie mogę się przekonać do lawendy w kuchni…muszę w końcu spróbować:))
pozdrawiam!
Kwiecień 9, 2011
Oj a nie ma przepisu?
Proszę bardzo proszę o przepis
Kwiecień 9, 2011
ja poproszę przepis na @:) bo pachnie az u mnie…:) pozdrawiam!
Kwiecień 10, 2011
Mniam … czy one są według przepisu Asi z Lawendowyxh Pól? Można się załapać na przepis ?
pozdrawiam:)
Kwiecień 13, 2011
A dlaczego miałaś nie jeść słodyczy?
Uwielbiam zapach pieconego ciasta, ciastek, lubię kiedy kuchnia zyje.