porzeczkowo

wtorek, Lipiec 14, 2009 0 0

a1

Pojechałam wczoraj wieczorem na porzeczki. Z Karolem i Świnką Peppą. Peppa zabrana pierwszy raz, buszowała wśrod traw i jadła owocki prosto z krzaczków. Była wyjątkowo grzeczna, ostatnio niestety nie zdarza się to często.

a7

Porzeczek czarnych nazbierany cały kosz, plus mała torebka czerwonych. Do tego najadłam sie po uszy bo jak zbierać i nie podjadać?

a6

a5

W sumie to takie „sentymentalne” porzeczki, bo to pierwsze zbiory na „swoim kawałku na ziemi”. Może to dziwaczne, ale własnoręczny koszyk tez sprawił wrażenie niesamowitości chwili.
a2

a4
Z porzeczek ma być sok. Na razie nie wiem jak sie do tego zabrać.

No Comments Yet.

Dodaj komentarz