sztuka lukrowania

sobota, Grudzień 18, 2010 16 0

Nawet nie przypuszczałam że wciągniecie was w rozmowę o dobrej kuchni będzie tak proste.
Ostatnio dni biegną szalenie, dostałam prezent od Pauli, na świecie pojawiła się długo wyczekiwana dzidzia mojej przyjaciółki. Oczekiwanie na święta miesza się z zapachem szczęścia i jest obietnicą lepszego jutra.

Dziś też kuchennie, ale trochę inaczej.
W tym roku uparłam się na lukrowane pierniki. Bo tak i już. Bo nigdy nie lukrowałam, bo lukrowane są ładne. Z góry założyłam że dam radę, jakieś zdolności manualne mam, a do szczęścia jak się okazało po szybkim przeglądzie szafek brakowało mi tylko rękawa i tylek do dekoracji. Nie zastanawiając się wiele zakupiłam prosty zestaw cichutko wzdychając do profesjonalnego – szybko jednak cena mnie ocknęła.
W końcu listonosz przyniósł paczkę i dziś wielki dzień zaplanowałam.
Ukręcenie lukru nie było skomplikowane – przepis głosił że jedno białko i jedna szklanka cukru pudru. Poczułam, że będą schody jak cukru znalazłam znacznie mniej. Ale co tam – ja nie dam rady?



Lukier kręcił się pięknie. Potem napakowany do rękawa otrzeźwił mnie na dobre.
I w sumie mogłabym wmawiać sobie że był za rzadki, że tylka miała za dużą dziurę. Ale mam zupełnie inny wniosek. Lukrowanie jest sztuką. Wymaga precyzji, wprawy i dużo ćwiczeń.




Ja polukrowałam ale wygląda to bez szału. Frajdy było co niemiara, ale lukier „utarł mi nosa”, że to co z pozoru banalne wymaga treningu by było kunsztowne.
P.S. a do przyszłego roku muszę się dorobić profesjonalnych tylek;]

Komentarze: 16
  • ZiŁ
    Grudzień 18, 2010

    Nas to jednak dystans ogarnia w obliczu surowego białka.
    A może to trzeba przed pieczeniem?
    Masz dostęp do jakichś tajnych danych na ten temat?

  • Agnieszka M,
    Grudzień 18, 2010

    Czasami najprostrze rzeczy okazują się najtrudniejsze.Moim zdaniem i tak spisałaś sie na medal.
    Pierniczki wygladają smakowicie.

  • Ameli
    Grudzień 18, 2010

    No to najgorsze masz za soba..:) Efekt b.udany i wyglada smakowicie:) Pozdrawiam

  • Bernadetta
    Grudzień 18, 2010

    ja krotko bo młody mi wierzga na drugiej rece :) tylke masz do d… , tez ja kiedys zakupilam i szybko wyrzucilam,profesjonalnej nie potrzebujesz ;) najlepsze sa zwykle woreczki sniadaniowe ( te grubsze , nie te szeleszczace). lukrowanie to mozolne zajecie , to fakt , caly sukces to odpowiedni lukier, ty mialas zdecydowanie zbyt lejacy , do pokrycia piernika jest ok ale do wzorkow musi byc gestszy, metoda prob i bledow inaczej sie nie da ;)Powodzenia :) ide malowac pierniki :)))

  • milmato
    Grudzień 18, 2010

    No to sie zlękłam, bo lukrowanie dopiero przede mną, a nigdy tego nie robiłam:))) Ale z tego co widzę całkiem całkiem Ci poszło:))
    Córa mi właśnie wyrosła koło mnie, zobaczyła aplikację na Twoje bluzce i zawołała: „Heloł Kitka, Heloł Kitka” :D
    Pozdrawiam zimowo:)
    Magda

  • Dag-eSz
    Grudzień 18, 2010

    :) a no masz rację ;) ja w tamtym roku robiłam po raz pierwszy i przez to, że ktoś napisał, że ma być nie lejąca masa nasypałam za dużo cukru pudru i wzorki wychodziły za gęste, tak ciężko się lały i robiły się odstępy… :/
    W tym roku dałam mniej pudru, ofkors do surowego białka i nic sobie z tego nie robię… ;) tylko ja robotem nie roztrzepywałam a zwykłą trzepaczką białko i puder razem :) i coś mi się tam udało zrobić, ale nie powiem, trzeba mieć dużo czasu, na pieczenie, lukrowanie… klejenie chatki – u mnie to trwało kilka dni :P a tutkę zrobiłam z papieru do pieczenia, ale w sprzęcior też chciałabym się zaopatrzyc :)
    Pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę :)

  • Asia i Wojtek
    Grudzień 18, 2010

    Podziwiam cierpliwość i talenty! U mnie cierpliwość jest towarem zdecydowanie deficytowym… Smacznego!

  • Beata Lipov
    Grudzień 18, 2010

    Bernadetta ma rację – torebki śniadaniówki. Poza tym na zdjęciach wyglądają na prawdę fajnie.

  • jo@śka
    Grudzień 18, 2010

    Na lukrowaniu się nie znam, ale pierniki wyglądają całkiem pysznie… Też ostatnio kilka razy złapałam się na tym, że coś wydawało się być banalne, a tu zonk… Trza posiedzieć nad tym, popróbować… A tak wogóle, to Ty masz szesnaście lat? Bo na tyle mi tu wyglądasz przecudnej urody kobieto ;)))

  • Ola_83
    Grudzień 18, 2010

    Ja już lukrowanie ciasteczek zostawiam na następny rok…czasu brakło!Wyglądają smakowicie:))

    pozdrawiam serdecznie!

  • Zu
    Grudzień 18, 2010

    Ci powiem, że wpadam w kompleksy. Chyba muszę zaniechać snu, żeby się trochę wykazać. Kiedyś też robiliśmy sami wędliny i kiełbasy na Święta, i pierniki na setki.. a potem zaczęłam szyć ;))

    Pozdrowienia gorące :)
    Zu

  • La Fée Clochette
    Grudzień 19, 2010

    hihi, pamiętam jak pierwszy raz robiłam lukier i próbowałam zrobić wzorki :)

    następnym razem będzie łatwiej!

    co do tylek: mi się niezmiennie marzy ten zestaw wiltona http://www.tortownia.pl/sklep,862,59,Wilton,Zestaw_tylek_master.html
    tylko żeby cena była bardziej przyjazna…

    ściskam mocno!

    x

  • Anonymous
    Grudzień 19, 2010

    Twoje pierniki wyglądają baaardzo apetycznie!
    Dla mnie mistrzynią lukrowania jest bakerlady, to co ona wyczynia to M A G I A
    http://bakerlady.blogspot.com/2010/11/pada-snieg.html

  • Iza z Kidowa
    Grudzień 19, 2010

    też nie lubię Makłowicza. Za bardzo „lanser” z niego i zarozumialec – to tyle o człowieku (postaci jaką kreuje?) – ale przepisy i informacje dodatkowe są ciekawe. Uwielbiałam za to oglądać programy Nigeli Lawson (mam nawet 2 jej książki!). Gotowanie w jej wydaniu jest czystą przyjemnością dla ciała, oka i ducha:)
    Twoje pierniczki są bardzo:)
    pozdrawiam:)

  • Iza z Kidowa
    Grudzień 19, 2010

    no tak, miałam wpisać komentarz do posta wyżej!

  • Betsy Petsy
    Grudzień 20, 2010

    Paulinko jesteś boska ! Gapię się dziś na ten piękny obrazek i uśmiecham do niego :) Moje dziewczyny zauroczone, każda by chciała go mieć w swoim pokoju :))) Ale żeby było sprawiedliwie stanął w centralnym miejscu tak by każdy mógł na niego patrzeć :)
    Dziękuję ślicznie, bardzo zdolna kobietka z Ciebie !

    Pierniczki wyglądają bardzo ładnie i pewnie smakują pysznie :) A jeśli mogę podpowiedziec to ja robię lukier z wyciśniętego soku cytryny i cukru pudru, spróbuj następnym razem ;)

    Pozdrowienia

Dodaj komentarz