Mam przyjaciółkę. Prawdziwą. Taką z która rozmawiam o wszystkim, przy której jestem zawsze soba.
Taką z którą mogę się umówić by lepić pączki, i rozmyślać zimą o gotowaniu dżemów.
Jak planowałyśmy że będziemy zamykać truskawki w słoiki za oknami leżał śnieg, mały człowiek zwany Lidką prężył się jeszcze w jej brzuchu a wizja tego że my będziemy mieszać drewnianymi łyżkami w garnkach a Lidka będzie spała na tarasie wydawała się taka odległa.
Przyszedł czerwiec i spontanicznie kupno 20 kg truskawek.
I nie ważne że było pieknielnie gorąco, że połowę przypaliłyśmy. Ważne że w słoiki prócz truskawek wkładałyśmy cząstkę naszej przyjaźni!
Czerwiec 23, 2013
Pysznie i klimatycznie, palce lizać!
PS. Wswpaniały garnek:)
Czerwiec 23, 2013
Prawdziwe z Was gospodynie
Czerwiec 23, 2013
mmmmmmmm pycha ale upałów nie zazdroszczę
Czerwiec 23, 2013
Witam w klubie . U Nas też już zamykamy lato w słoikach. Okolicznosci nieco inne, młodszy gra w fife – z własnym komentarzem :-), ubaw po pachy. A Panienka w oczekiwaniu na koleżankę sprząta Swój pokój ku radości mej. Pozdrawiam AA
Czerwiec 23, 2013
Super! Zazdroszczę takiej przyjaźni, a wspólne gotowanie na pewno zbliża!pozdrawiam!
Czerwiec 23, 2013
Piękne zajęcie i takie smaczne:)
Czerwiec 23, 2013
Kiedyś łączyła mnie z kimś podobna przyjaźń. Taka na maxa. Niestety życie tak się potoczyło, że dziś nie spotykamy się już za często, właściwie kilka razy w roku, a przez to tematy rozmów też się powoli wykruszają. Nasi mężowie nie przypadli sobie do gustu, co pogłębiło kryzys. Tęsknię za wspólnymi chwilami, ale co było, to już chyba minęło i czas zabrać się za dalsze życie, pozostawić sobie wspomnienia i kilka możliwych dróg na podtrzymanie tego, co zostało.
Czerwiec 24, 2013
Takie rytuały z przyjaciókami są jedyne w swoim rodzaju. Swego czasu miałam zwyczaj co roku piec pierniki z przyjaciółką. Niestety los rozrzucił nas po Polsce…
Czerwiec 24, 2013
Super!!!
Ja niestety musiałam dżemy robić „w międzyczasie…” Najczęściej późnymi wieczorami, kiedy chłopaki już spali. Ale wyszło tego 150 słoików! i wierz mi- do przeszłego sezonu i tak zabraknie
A jeszcze wiśnie i powidła śliwkowe w planie… i może jagody…