7 sprawdzonych sposobów na odporność

poniedziałek, Styczeń 25, 2016 20 3

Zanim miałam dziecko dziwiłam się, że dzieci innych tyle chorują, że w ogóle ludzie tyle chorują. Dziwiłam się, póki Lew nie poszedł do przedszkola. Wtedy zaczęła się walka o zdrowie, jego i nasze. Lew relatywnie niewiele choruje, w stosunku do tego jak chorują inne dzieci. Antybiotyk dostawał jak był kilkumiesięcznym bobasem, następny dopiero po 3 latach, na zapalenie ucha. Niestety mając dziecko w przedszkolu nie da się uniknąć infekcji, ale można przynajmniej starać się. Bo dziecko wszelkie paskudztwa znosi do domu i hojnie obdarowuje rodziców. Co działa i co polecam?bańki-3

1. Zdrowa temperatura w domu

Zdrowa czyli w dzień mamy jakieś maksymalnie 21 stopni, w nocy około 18. Nie przegrzewamy domu.

2. Świeże powietrze

Jedynie armagedon pogodowy, gorączka powodują że zostajemy w domu. Choroby nie lubią się wietrzyć. Lubią gnić w ciepełku w domu.nartki

3. Soki z warzyw

Od lata jesteśmy posiadaczami wyciskarki ślimakowej, tłoczymy jabłka, marchewki, buraki. Pijemy spore ilości.

11372131_112917062389663_1608956701_n

4. Unikanie siedlisk choroby

Chodzenie do sklepu to też taki kontakt, ale nie popadamy w paranoję. Za to wszelkich wypadów na „kulki” unikam jak ognia. W przyszłym tygodniu w ramach ferii Lew wybiera się z przedszkolakami. Mam mieszane uczucia i obawy, co za choróbsko przyniesie w pakiecie. Niestety takie miejsca to skupisko zarazków, chorób, wszelkiego paskudztwa. I wiem co mówię, na studiach pracowałam w takim przybytku;]

5. Miód

Miód codziennie. Lew od małego jest uzależniony od miodu. Tak zaczyna każdy dzień. Od wizyty w kuchni i upominania się o łyżkę miodu. Ja wolę inną opcję. Codziennie wieczorem nalewam szklankę zimnej wody i dodaję łyżkę miodu. Rano na czczo wypijam taką miksturę, dodaję często jeszcze sok z cytryny. To naturalny antybiotyk. Nie ma nic lepszego. Pamiętajcie tylko, że miód powyżej 40 stopni C traci wszelkie walory zdrowotne. Miód w gorącej herbacie to zupełne nieporozumienie.miod-3

miodek-5

6. Bańki

Mam w domu zarówno te ogniowe, jak i bezogniowe od niedawna. Uważam, że to wynalazek wszech czasów, doskonale mobilizujący organizm do wytwarzania przeciwciał i budowania odporności.

bańki-1

bańki-3
Dla dzieci zdecydowanie lepsze są te bezogniowe, Lew się nie boi, grzecznie leży z bańkami – polecam włączyć bajkę, bo musimy mieć dziecko unieruchomione. Po bańkach trzeba odpocząć, po ogniowych i w czasie infekcji nie ruszamy się z domu. Baniek nie można „przewiać”! Jeśli stawiamy bezogniowe, by pobudzić odporność a dziecko nie ma innych przeciwwskazań do wyjścia nie ma potrzeby siedzieć w domu.
Bańki doskonałe są i dla małych i dla dużych.

bańki-2
Stawianie baniek nie należy do wiedzy tajemnej i naprawdę da się to zrobić!

7. Czosnek

Najlepszy własny, na świeżym chlebie z masłem, pokrojony w plastry i posypany solą. Zdecydowanie na kolację niż śniadanie.DSC_0109
A jak Wy podnosicie odporność? A może korzystacie z moich sposobów?

Komentarze: 20
  • Marta K
    Styczeń 25, 2016

    Zaciekawiłaś mnie z tymi bańkami, tzn. samą metodę znam, ale nie wiedziałam że można samemu. Jak się uczyłaś?
    My oprócz wymienionych mamy jeszcze domowe soki malinowe i z czarnego bzu. Teraz w ruch poszły radykalne środki i zabrałam M. z pkola na kilka dni (zaraza szaleje, a choroba to ostatnie czego mi aktualnie brakuje).

    • Księżniczka w kaloszach
      Styczeń 25, 2016

      Pokazała mi teściowa, ona stawia całe życie, a nauczyła ja jej mama. Bańki stawiać można się nauczyć tylko stawiając je, bo teoria swoje a życie swoje.
      Dlatego polecam bezogniowe, swoje kupiłam na allegro, choć sprzedawcy nie polecam, czekałam na nie 3 tygodnie. Wiem, ze bywają w aptekach.

      • Ania
        Październik 25, 2016

        Czesc:)
        A możesz podać konkretną firmę tych baniek bezogniowych? mam w domu te szklane, ogniowe, ale nie ma mi kto pokazać:(
        Bardzo jestem ciekawa.

        Reszta sposobów sprawdzone:)
        Pozdrawiam serdecznie!
        Ania z Pracowni Quku

        • Księżniczka w kaloszach
          Październik 25, 2016

          Mam bańki MedPlus

  • Rodzinna
    Styczeń 25, 2016

    Pamiętam, że jak byłam dzieckiem mama wołała do domu kobietę z bańkami :) Ale nie wiem czy umiałabym zrobić je swoim dzieciom (brak wiedzy w tej materii) Co do miodu moje dzieci również spożywają na łyżeczce z rana Szymon bardzo lubi wodę z miodem :) Jedynie co to zawsze jak wyjdę na taką pogodę z synem na dwór zawsze łapie jakieś przeziębienie :( nie wiem co mogę robić źle a może to złośliwość losu? Ubrany jest odpowiednio do pogody, nie szalejemy z godziną pobytu na dworze ok 30 minut do godzinki czasem, a mimo to…już drugi tydzień w domu siedzi (przeziębienie) mam dość :P

  • Agnieszka Bakun-Kareło
    Styczeń 25, 2016

    MY robimy wyciąg z pędów sosnowych. Na wiosnę zbieramy młode pędy, zalewamy je wodą i gotujemy z cukrem. Powstały sok zlewamy do butelek. Super sprawa, nawet jak zaczyna coś „brać”,potrafi skutecznie zapobiec rozwojowi choroby. No i oczywiście syrop z nasion i kwiatów z czarnego bzu i maliny :)

    • Księżniczka w kaloszach
      Styczeń 25, 2016

      Też zrobiłam ten syrop z pędów, ale ja go raczej przy kaszlu stosuję.
      Zasypuję wtedy cukrem i stoi kilka tygodni, bez gotowania.
      Maliny uwielbiam!

  • bugveyrone
    Styczeń 26, 2016

    Serio Twoje dziecko ma na imię Lew?

  • sabba16
    Styczeń 26, 2016

    Czesc! Blogoslawie syrop z cebuli w razie kaszlu. Oraz rozniaste herbatki z wlasnych ziol. Jestem dzieckiem wychowanych na bankach i fioletowym spirytusie :)

  • arma
    Styczeń 27, 2016

    Bańki!!! Tez miałam robione za dzieciaka :) Przychodziła do nas zakonnica bo ona w naszej okolicy stawiała. A z czosnkiem trzeba uważać żeby nie przedobrzyć bo może mieć zły wpływ na wątrobę :) Co to za wyciskarka? Ja mam Bartka :(

    • Księżniczka w kaloszach
      Styczeń 29, 2016

      Wyciskarka jednoślimakowa Kuvings Whole Mouth

  • arma
    Styczeń 29, 2016

    Właśnie obejrzałam, faaajna :(

    • Księżniczka w kaloszach
      Styczeń 31, 2016

      Mega fajna! Polecam, choć wiem, ze cena powala. Ale ja mam swoją na raty i jakoś mocno nie czuję;]

  • artemisia
    Styczeń 30, 2016

    My mamy identyczną temperaturę w domu- w dzień 21, nocą 18. Panowie hydraulicy montujący nam CO a następnie konserwatorzy kotła przecierali oczy ze zdumienia. Ile? To co wy w kurtkach śpicie? My zwykle przez cały dzień jesteśmy w ruchu i nie marzniemy. A nocą tak jest po prostu zdrowiej. Nie chodzę po domu w bieliźnie, tylko w bluzie, ale nie w kurtce. Nie mogli uwierzyć, bo oni poniżej 25 marzną, a już na pewno żony, co przy 24 szczękają zębami i każą podkładać do pieca. Moja córka prawie w ogóle nie choruje. Najwyżej jeden katar lub mała wirusówka w sezonie. Pierwszy antybiotyk przyjęła w wieku 3,5 roku na zapalenie ucha. Do dziś (ma 8 lat) brała 4 razy. Kiedy dziecko jest chore i nie gorączkuje, a pogoda nie jest ekstremalna, również nie widzę przeciwskazań do wyjścia na dwór. Unikamy tylko miejsc zatłoczonych jak supermarkety i sale zabaw. Wietrzymy regularnie dom, jemy miód. Nie widzę zagrożenia w tym, że dziecko zmoknie, wytarza się w śniegu lub spoci, bo to objaw naturalnej termoregulacji organizmu. Nie przebieram, nie zdejmuję histerycznie i nie nakładam kolejnych warstw odzieży. Dbam tylko o dobre, nieprzemakalne buty i ubrania z oddychających tkanin. Do tego mamy zwierzęta domowe, które od niemowlęctwa towarzyszą naszej córce w zabawach. Jestem raczej pedantyczna i bardzo często sprzątam, ale sierść mamy wszędzie.

  • A
    Luty 2, 2016

    Witam. Stosuje te same metody, po za unikaniem skupisk ludzkich. Nie da się, miastowa jestem :)

    Zaciekawiła mnie natomiast korelacja bańki – wychodzenie. Ogniowe niczym się nie różnią, ogień potrzebny jest do wytworzenia próżni. Skąd ta różnica w czasie odpoczynku?

    A co do miodu. Pan „odpowiedzialny” za rozpuszczanie miodu wieczorem, wycofał się z tego. Nie ma znaczenia, czy rozpuszczony miód odstoi czy rozpuścimy go tuż przed wypiciem. :) Odpornościowo polecę jeszcze pierzge :)

    Pozdrawiam

    • Księżniczka w kaloszach
      Luty 3, 2016

      Ja rozpuszczam wieczorem, bo przez całą noc się rozpuści. Miód nie chce się tak pięknie z wodą mieszać na szybko, zwłaszcza ten prawdziwy.
      Pierzgi nie stosuję, ale pijam pasjami pyłek.
      Co do różnicy w bańkach, próżnia to jedno ale wg mnie ogniowe mocno rozgrzewają, nie ma tego efektu w bezogniowych. Bez dwóch zdań. Stąd wg mnie różnica.

      • A
        Luty 3, 2016

        Myślałam, że miód odstawiasz w celu poprawienia właściwości zdrowotnych. Obecnie podawane jest, żeby rozpuszczony stał nie dłużej niż 2 godziny. Pewnie za chwilę i to się zmieni.

        Bańki próżniowe „zimne” rozgrzewam w mocno ciepłej wodzie. Dzieci się pocą jak przy ogniowych. :)

  • Magda
    Luty 25, 2016

    Ja stosuje „zajzajer” z octu jablkowego z tartym czosnkiem, chrzanem, cebula i imbirem. Dodaje miodu i kurkumy. Jest ostre jak diabli, najlepiej rozpuszczac w wodzie przed spozyciem, ale uratowalo mnie przed przeziebieniem kilka razy, a siostre juz z poczatkow (ostrego) przeziebienia.

  • Anna
    Październik 25, 2016

    wzbogacanie flory bakteryjnej, wszelkimi kiszonkami…kiszone ogórki, kiszona kapusta ;) zdrowej jelita to zdrowy człowiek :) a poza tym tran w okresie jesienno-zimowym i dużo witaminy C :) pozdrawiam !

  • Krzysiek
    Listopad 20, 2017

    My w tym roku z córkami zbieraliśmy kwiaty mniszka (popularny mlecz) w słoneczny dzień ok południa kiedy kwiaty są najlepiej rozwinięte…Zrobiliśmy z nich taki gęsty syrop, który dziewczyny piją codziennie po łyżeczce na wzmocnienie odporności :) polecam

Dodaj komentarz