ależ się czuję perfekcyjnie

środa, Listopad 17, 2010 16 1

Jak w tytule. Czuję się perfekcyjnie. Czasem trzeba być zarozumiałym i się „doceniać”. Tak myślę. Że pozytywne samonaładowanie dobrą energią przynosi efekty.
Tak więc dzisiaj będą peany na własną cześć hihi;]By poczuć się jeszcze bardziej perfekcyjnie zakupiłam dziś książkę „Perfekcyjne święta” i aż sama sobie biłam brawo patrząc na kalendarz przedświąteczny Anthei, że jestem całkiem na bieżąco;]

Prezenty prawie wszystkie są, przyprawy i bakalie też, ze sprzątaniem dzięki nowemu domownikowi nazywanemu przeze mnie w końcu Nono uporamy się tak by nie szaleć w ostatnie dni. Może trochę do pełni perfekcyjnego wkręcania się w święta brakuje aury pogodowej, ale ma to też swoje plusy;]

A tak na poważnie, książka całkiem fajna. Miło się ją ogląda, ciekawe przepisy się przewijają. Myślę, ze całkiem zmyślna pozycja dla tych którzy nie ogarniają świątecznego chaosu. Ja już mentalnie jestem bardzo w sferze świąt.
Dziś wcinaliśmy pieczone kasztany – ostatnio zainspirowała mnie Beata Lipov.

W domu pachnie świątecznym kresowym piernikiem, według Neli Rubinstein. A ja rozmyślam o tym jak ubiorę choinkę.
Jak wielkie było dziś moje rozczarowanie w Empiku z powodu tego że kolędy nie dość że na najniższej półce to i wybór kiepski. A Karol tylko popatrzył wymownie i ruszył do kasy;]

Mi się marzy uszycie jeszcze fajnych dekoracji świątecznych ale sprawy maszyny się pokomplikowały. Liczę na to ze jakoś się rozsupłają i będę mogła wyżywać się artystycznie!

A jak tam u Was? Czujecie święta? Czy na razie raczej pukacie się w czoło patrząc na to, że sklepy coraz bardziej czerwono – zielone się robią?

P.S. byłam dziś na zdjęciu szwu, dalej muszę ostrożnie żyć, starać się nie kichać – co się po raz pierwszy od tygodnia zdarzyło właśnie pisząc notkę. Na razie jednak nic złego się nie dzieje i zaklinam żeby tak zostało!

P.S. 2. Odkurzaczem jestem zachwycona, K. zresztą też. Polecam zdecydowanie na Gwiazdkę!

Komentarze: 16
  • Aga Wó. i Wojtek Wr.
    Listopad 17, 2010

    Piernik! Rany Boskie, dobrze,żeś mi przypomniała!Muszę gdzieś mój kucharski kajecik odgruzować i z tynku odkurzyć (dosłownie).
    Ściskam mocno!Kuruj się szybko z tym ząbkiem (a raczej jego brakiem):)

  • Aga Wó. i Wojtek Wr.
    Listopad 17, 2010

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

  • takiechwile
    Listopad 17, 2010

    ja jakoś nie czuję atmosfery Świąt, nie wiem, chyba jeszcze za wcześnie, poczekam na grudzień :) marzy mi się za to taka prawdziwa zima już, ze śniegiem i mrozem :D
    ps. Ty wiesz, że nigdy nie jadłam kasztanów?

  • Aradhel
    Listopad 17, 2010

    Ja też jeszcze nie w świątecznym nastroju, po ostatnim weekendzie to już raczej wielkanocny nastrój mi się udzielił niż bożonarodzeniowy… ech oby Mikołaj przyniósł troszkę białego puchu, bo jestem zdania, że Święta bez śniegu nie mają takiego uroku :)

  • asieja
    Listopad 17, 2010

    zazdroszczę zapachu piernika.

  • Darhena
    Listopad 17, 2010

    O matko, prezenty masz juz kupione? I piernik sie piecze? Gdyby u mnie tak bylo, Wigilia bylaby juz jutro :D Ja zupelnie jeszcze nieswiatecznie sprzatam, a Wigilia w tym roku u nas, nie u Tesciowej…. Hmm… dalas mi do myslenia, moze czas zakasac juz rekawki?

  • jo@śka
    Listopad 17, 2010

    Jeszcze świątecznie nie jestem gotowa w sensie przygotowań i tego Ci zazdroszczę… Nawet okna mam brudne! Jednak w tym roku jakoś nie mogę doczekać się świąt, co jest dziwne, bo w ciągu ostatnich lat męczyła mnie komercja z nimi związana, przez co nie miały dla mnie magii (no, jedynie dzięki dzieciakom).

  • joanna
    Listopad 17, 2010

    To lecę do księgarni po Antheę ;))
    I prezenty gwiazdkowe :)

    Do Świąt u mnie jeszcze trochę czasu pozostało – na szczęście ;))

    A apropos – pomocnika: miałam prezentację w domu i niestety nie wykazał się ;)) Nie wjeżdża pod kanapę, fotele, za biurko, łóżko, nie da rady ze schodami, to co ma do sprzątnięcia u mnie – robiły cały dzień (ładowanie baterii). I najważniejszy argument – Bankierrr go nie zaakceptował ;))

  • lambi
    Listopad 17, 2010

    Folku, ja mam dwie klatki schodowe bez barierek… wyobrażasz sobie jak to cudo wyglądałoby po jednym lądowaniu z wysokości? :)
    A co do przygotowań to Ty szatan nie kobieta…powyrywała zęby i szaleje jakby nic… jak skończysz u siebie ( przypuszczalnie za dwa dni ) to przyjedź i wspomóż:)
    Buziaki:)

  • MariaPar
    Listopad 18, 2010

    Cieszę się, że już czujesz się lepiej.
    Przedświąteczny szał rozpoczynam zawsze po Mikołajkach. Chociaż nie ukrywam, że z lekką zazdrością oglądam świąteczne poczynania blogowych koleżanek :-)
    Pozdrawiam serdecznie

  • Ita
    Listopad 18, 2010

    Weź mnie nie dobijaj …jak czytam takie opowieści o rozpoczętych przygotowaniach do świąt to panik mi się włącza!!! A muszę jeszcze znajomej szafę oszlifować i pomalować ,a w domu też kilka zaległości leży i kwiczy.
    ZAZROSZCZĘ !
    Pozdrawiam cieplutko.

  • LiluLilu
    Listopad 19, 2010

    A ja cały czas przymykam oczy widząc coś świątecznego i zastanawiam się czy już mogę myśleć o nich czy jeszcze troszkę za wcześnie… może w przyszłym tygodniu :) Dobrze, że lepiej z Tobą :)

  • ushii
    Listopad 19, 2010

    Dopiero teraz zajrzal i doczytałam o przejściach zębowych – oj trzymam kciuki za szybkie gojenie – wiem co czujesz, bo ja jakiś czas temu na własne żądanie taka jedna cholerę usuwałam :/ Ale kurcze! Dobrze że mnie uswiadomiłaś, ale będę dzisiaj M. narzekać wieczorem – bo do mnie Zebuszka nie przyszła! no jak tak może być? :)

    Ciekawią mnie te odkurzacze, kiedyś chciałbym zobaczyć takiego w akcji :)

    Do ksiązki wole nie zaglądac, bo ja jeszcze w lesie, poza piernikiem… ale jakoś zawsze bez pośpiechu się wyrabiam przed czasem więc się nie bojam :)

  • Anonymous
    Listopad 20, 2010

    Pieczone kasztany, też chcę!! Musisz coś więcej napisać. Pozdrawiam – Jomo

  • nietka
    Listopad 23, 2010

    Ja jeszcze nie czuję świąt, niestety zaganiana jestem, M. marudzi,że jestem więcej poza domem niż w domu. Ciągle tylko szkolenia, szkolenia…a jak do sklepu wchodzę i widzę choinkę to mi się tak jakoś dziwnie robi..

  • Anonymous
    Listopad 23, 2010

    to ja polecę jeszcze nowe świąteczne wydanie (polskie) Martha Stewart Living – mnóstwo fajnych światecznych inspiracji

Dodaj komentarz