Lubię jarmarki wszelakie. Lubię ten miszmasz na straganach, lubię przyglądać się wystawcom. Pić kwas chlebowy i zachwycać się chwilą.
Patrzeć na ich spracowane ręce które pewnie jeszcze kilka dni temu lepiły Chrystusa Frasobliwego czy rzeźbiły ptaszka w kawałku lipy.
Zdecydowanie też lubię być na jarmarku przed tłumami, gdy jest niezmącony spokój, przerywany tylko czasem układaniem towarów na ławkach.
W tym roku, dokładnie tak jak w tamtym serce moje skradło stoisko sióstr miłosierdzia z Monastyru na Białorusi. I tym razem nie odeszłam z pustymi rękoma.
Marzec 25, 2012
zazdroszczę takich wydarzeń:) u nas mało….Pozdrawiam wiosennie:)
Marzec 25, 2012
Ja także lubię ten jarmarczny klimat.
Piękne zdjęcia.
Pozdrawiam ciepło
Marzec 25, 2012
jakie TY masz świetnie uchwycone chwile. Doskonale scentrowane oko:) pozdrawiam serdecznie
Marzec 25, 2012
uwielbiam jarmarki-szkoda,że u nas teraz ich nie ma
Marzec 25, 2012
Cudowne zdjęcia. Koszyczki, muchomorki, zioła.ahhhh chciałabym tam być
Marzec 25, 2012
Jak ja lubię takie klimaty
Marzec 25, 2012
Piękne zdjęcia…i takie wydarzenia są warte zdecydowanie uczestniczenia w nich:)
pozdrawiam!
Marzec 26, 2012
Rowniez kocham jarmarki, a najbardziej dzwieki akordeonu..piekne foty, szczegolnie ostatnia! Pozdrawiam!
Marzec 26, 2012
Lubię to!
Marzec 26, 2012
Oj zazdroszczę takiej imprezy:)
Marzec 26, 2012
Jak zwykle przpiękne foty!!!
U nas też już powoli jarmarki się zaczynają:)
Pozdrawiam
Marzec 26, 2012
A co dobrego kupiłaś? U nas jarmark dopiero w sierpniu ale za to połączony ze świętem wina ( i degustacją :))
Pozdrawiam serdecznie
Marzec 27, 2012
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Marzec 27, 2012
Piękne zdjęcia! Oczywiście zgadzam się z przedmówczyniami. Co ciekawego kupiłaś? Zazdroszczę takich tradycyjnych jarmarków, bo u nas czegoś takiego niestety nie uświadczysz
Marzec 27, 2012
Oj ja też lubię jarmarki, ten ich klimat..a te drewniane grzybki cudne:))
pozdrawiam
Marzec 27, 2012
kochana zdjęcia tych dziadków skradły moje serce. W ogóle piękne zdjęcia
Marzec 29, 2012
tęskno mi za takimi klimatami….
Marzec 29, 2012
ten pająk,te muchomory!
ależ bym tam buszowała!
no i kapela!
u nas takie na wymarciu,wielka szkoda!
serdecznie pozdrawiam,
dziki lokator z http://www.bezmeldunku.blogspot.com ,który teraz już oficjalnie ‚keeps an eye on You’
zapraszam Cię do się!
Kwiecień 1, 2012
Z jakiego monastera siostry były? Znam osobiście kilku z Brześcia i z Mińska. Szczególnie tych, co się zajmują haftem cerkiewnym. Ale one są na tyle wszechstronnie uzdolnione, że każdy może znaleźć u nich coś dla siebie. Ciekawa jestem, co Ty upolowałaś?
Zdjęcia jak zawsze fantastyczne.
Kwiecień 7, 2012
Siostry były z klasztoru żeńskiego pod wezwaniem Świętej Męczennicy Wielkiej Księżny Jelizawiety.
A kupiłam kubeczek, ręcznie malowany, na urodziny mamy.