Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie ze słowem telefon? Bo moje „aparat”.
Zakupy, długa lista produktów, tym razem Karol idzie sam. Gdy ja piszę na kartce „płyn do płukania” – wiem, który jest gęsty tak jak lubię, który ma zapach utrzymujący się długo i jakość adekwatną do ceny. On widzi rząd kolorowych butelek, wyciąga telefon, robi zdjęcie, wysyła mms. Po chwili odpisuję mu o jaki mi chodzi.
Basen. Ogłoszenie dla rodziców o opłacie za zajęcia za drugi semestr, na kartce nr konta, kwota. Nie szukam w torebce długopisu, wyciągam telefon robię zdjęcie.
Poranek, psy w legowisku ułożone w przezabawną plątaninę łap i uszu. Zanim przyniosę aparat na pewno kadr będzie zupełnie inny, telefon mam w kieszeni, pstryk i mam to.
Wypad do miasta, zaśnieżona droga, widoki malownicze, Nawet nie przypuszczałam, że taki piękny może być las tego dnia. Przez okno samochodu robię zdjęcie. Wrzucam na Instagram. Jest to jedno z piękniejszych zdjęć na moim koncie.
Gdy jakiś czas temu usłyszałam o chłopaku, który ukończył fotografię na ASP posługując się tylko i wyłącznie aparatem w telefonie komórkowym wydało mi się to wręcz nieprawdopodobne. Z racji swojej wielkiej miłości i sentymentu do fotografii analogowej (czyli klisze, koreksy, powiększalniki i kuwety z utrwalaczami) zrobienie dyplomu „telefonem” w pierwszej chwili wręcz mnie oburzyło. Bo jak to tak wypada by taką mydelniczką tworzyć sztukę? Z drugiej zaś strony, gdy się pomyśli, że mając aparat w telefonie zawsze się jest tu i teraz, nie traci się ulotnych kadrów sytuacja zaczyna wyglądać zupełnie inaczej.
Dziś aparat w telefonie to standard. Zważywszy na fakt że 62% Polaków ma smartfony fakt robienia zdjęć staje się powszechny. Fotografuje się wszystko i wszystkich. Nie trzeba przy tym dysponować wiedzą, poczuciem estetyki czy też wiedzą (tak tak, kręci mi się łęzka w oku na myśl o tym, jak się zewnętrznym światłomierzem robiło pomiar światła by ustawić przesłonę i czas – a to z kolei wymagało know how).
Największą zaletą takiego aparatu jest to, że jest mały i zawsze dostępny. Zawsze, gdyż w zasadzie coraz więcej z nas udając się spać kładzie telefon (o zgrozo!) koło poduszki.
Aparat to również filmiki, które kręcę chyba zdecydowanie rzadziej niż robię zdjęcia plus moje ulubione relacje (instastory na Instagramie i relacja na żywo na Facebooku). Dzięki możliwości kręcenia filmów mam pierwsze kroki młodego, film z pierwszego pławienia Grahama. Mimo posiadania lustrzanki i kamerki sportowej, zdecydowanie w częstotliwości używania obiektywu prym wiedzie telefon.
Pamiętam też doskonale jak robiła Wam na fanpage relację z porodu krowy i pojawienia się na świecie najbardziej wyczekiwanego cielaka w blogosferze. Gdyby nie telefon, nie miałabym na to szansy.
Gdybym policzyła jak często korzystam z tej opcji w telefonie, to w skali roku pewnie byłaby to całkiem spora liczba. Dziś zrobiłam psom 4 zdjęcia, dzięki aparatowi w telefonie i dodatkowej aplikacji zeskanowałam dokument, porozmawiałam z koleżanką na skype i wysłałam mailem zdjęcie swojej mamie zdjęcie z treningu piłkarskiego, na którym był Lew w weekend. Fotografuję wszystkie ważne momenty.
Czasami słyszę komentarze znajomych, że nie lubią zdjęć robionych telefonem komórkowym, bo są słabej jakości i nie da się z nich wywołać dobrych odbitek. Jest to półprawda, wszystko zależy od telefonu, jakim robimy zdjęcia. Jeśli zamierzamy ich robić więcej, to powinno być kryterium według którego wybieramy nowy sprzęt. Mój telefon robi średnie zdjęcia, ale przymierzam się do wymiany go na Sony Xperia XA2, który na chwilę obecną chyba jest najciekawszą propozycją smartfona robiącego świetne foty
A jak często Wy korzystacie z aparatu w telefonie? Macie takie zdjęcia w swojej kolekcji, które udało się zrobić tylko dlatego, ze mieliście ze sobą telefon komórkowy?
Luty 17, 2018
Niektórzy sądzą, że ważne ujęcia zastąpiły zdjęcia posiłków, a tradycyjna fotografia ustąpiła miejsca InstaStories. Ale co jeśli zdjęcie talerza to tak naprawdę wspomnienie fajnej kolacji zjedzonej w towarzystwie dawno nie widzianych przyjaciół, a Instagram to sposób na dzielenie się ważnymi momentami? Aparat w telefonie to świetne narzędzie i pozwala złapać TEN moment, będąc w jego centrum. Po znalezieniu większego aparatu jest już zwykle za późno, więc my jesteśmy zdecydowanie na TAK!