Lubię kuriozalne święta. Dzień spódnicy jest takim fajnym świętem. Kiedyś znalazłam bardzo interesującego amerykańskiego bloga, dość mocno religijnego, gdzie blogerka pisała że chodzi w spódnicy ku chwale boga.
Blog ów był na tyle intrygujący, że mimo, jej radykalizmu, ośmiorga dzieci wydał się ciekawy i mocno intrygujący.
Pomijam aspekty, religijno – kulturowe i miejsca na świecie, gdzie kobieta nie ma wyboru i musi nosić kieckę cały rok. Owa blogerka pisała, że nosi spódnicę niezależnie od pogody, od tego co robi i w jakich okolicznościach. Pracuje w niej w ogrodzie, przy zwierzętach, w ciepłe i zimne dni. Wiem, że się da, bo tyle wieków kobiety tak się nosiły a dopiero wraz z emancypacja przyszły spodnie.
Czy lubię chodzić w spódnicach? No jasne że lubię. A czy często chodzę? Ano nie bardzo. Mimo, że dobrze się w nich czuję zwykle jednak celuję w wygodę i wciskam się w spodnie.
Na fali różnych dziwnych książek i eksperymentów jakie robią blogerzy – przez rok nie kupuję jedzenia, przez rok nie kupuję nic i takie tam, nawet zakiełkowała mi myśl by przez rok chodzić tylko w spódnicach i sukienkach. Myślicie, że by się udało? I jak gruba musiałaby być spódnica w podlaskie -30? albo na sanki?
Wyjątkiem musiałaby być konna jazda – do jazdy w sukience potrzebne jest damskie siodło, w którym trzeba umieć jeździć – inaczej eksperyment mógłby zakończyć się po pierwszej jeździe;]
A wy kochane nosicie sukienki i spódnice? Lubicie?
I czy dziś w światowy dzień spódnicy jesteście w spodniach jak zawsze?
Sukienka zwana Piegowatą pochodzi od SzeptM i mogłabym w niej chodzić codziennie!
Październik 30, 2014
Sukienka jest śliczna a zimą można założyć spódnicę a’la dywanik – jak mówi moja mama moja babcia cały rok chodzi w spódnicach i zimą właśnie w takich pomyka, nawet przy -30 st i oczywiście plus gruba rajstopa. ale to kwestia wyboru, jak sama napisałaś
Listopad 1, 2014
jaka to a’la dywanik? brzmi bosko!
Październik 30, 2014
Uwielbiam spódnice i sukienki, ale na równi z dżinsami, legginsami i eleganckimi spodniami. I zakładam po prostu na co mam danego dnia ochotę. Wiosną i latem wiadomo wybieram spódnicę czy sukienki, natomiast jesienią i zimą to już różnie bywa, aczkolwiek jak pracowałam (teraz jestem na macierzyńskim) to spódnica była dla mnie właściwie podstawowym elementem codziennego stroju (niezależnie od pogody) i to z własnego wyboru, bo charakter pracy miałam taki, że w dżinsach też mogłam przyjść. A na podlaskie -30 to chyba tylko wełniana spódnica:)
Listopad 1, 2014
Albo jakieś ciepłe wełniane galoty pod spód;]
Październik 30, 2014
Lubię spódnice i sukienki, ale chodzę w nich kiedy jest ciepło, czyli późną wiosną, latem i wczesną jesienią. Każdej jesieni postanawiam sobie, że co najmniej raz w tygodniu założę ciepłą spódnicę, ale jakoś nigdy do tego nie dochodzi. Może w tym roku się uda
Listopad 1, 2014
Ja sobie też postanowiłam, że będę częściej!
Październik 30, 2014
Ja dziś w sukience!
Listopad 1, 2014
ja też!
Październik 30, 2014
Ja też dziś podświadomie w spódnicy Uwielbiam spódnice i sukienki niestety jakoś nie chodzę w nich za często.
Listopad 1, 2014
kwestia wygody?
Październik 31, 2014
to tak jak ja w sukeince SzeptM moge chodzic codziennie
Listopad 1, 2014
jaką masz?
Listopad 1, 2014
Sukienki uwielbiam tak spódnic nienawidzę. Nie wiem czemu ale zawsze czułam się w nich niekomfortowo i nigdy (od czasów gimnazjum) nie założyłam ani razu. Za to sukienek mam kilkanaście, ciągle kupuję nowe. Fikuśne, do zdjęć, do codziennego noszenia, do noszenia po mojej wsiurskiej wsi na mazurach gdzie mogę sobie pozwolić na niecodzienne stroje, bo tak naprawdę nikt nie zwraca na to uwagi jak się jest ubranym. Byleby było wygodnie
Listopad 1, 2014
Poważnie? Dla mnie spódnica czy sukienka to ten sam kaliber. A najfajniejsze są sarafany!
Listopad 1, 2014
Nie wiedziałam, że jest taki dzień
Zimą lepiej zapytać, jak grube muszą być kalesony pod spódnicą termiczne jakieś może
Uważam, że sukienki i spódnice są bardziej kobiece i łaskawe dla sylwetki niż spodnie, są też głosy, że i zdrowsze, bo bardziej przewiewne i nieuwierające tam, gdzie nie powinny. W każdym razie od kiedy mam dziecko do czołgania się po podłodze spodnie wygrywają … tylko niedziele i święta zdecydowanie czcze kobiecym lookiem. Ciekawy byłby taki projekt, hmm, może spróbuję na wiosnę
Listopad 1, 2014
Ale całe wyzwanie tego projektu to wg mnie zima;] Daj znaka jakbyś chciała spróbować tak cały rok, razem weselej;]
Listopad 2, 2014
Podobno dobrze wyglądam w sukienkach i spodniach. Ale szczerze ich nie lubię. Wkładam jak muszę.
Listopad 2, 2014
Jak dobrze wyglądasz, to może warto zmobilizować się? Kiecki fajne są!
Styczeń 5, 2015
Wiesz co? Facet jestem, z wszystkimi ułomnościami jakie z tego wynikają, ale może rzeczywiście spróbuj przez cały rok pochodzić tylko w spódnicy. Myślę, że może to być naprawdę fascynujący eksperyment i jakże z wieloma doświadczeniami będziesz się mogła podzielić z innymi kobietami z „użytkowania” tak niestety wbrew pozorom trudnego stroju… Tylko że jeśli choćby podświadomie czujesz, że może to się skończyć na tym, że już do końca życia będziesz mieć dość spódnic i sukienek, to może jednak lepiej nie…
Styczeń 29, 2015
Światowy dzień spódnicy, powiadasz? W sumie to nawet by mi isę przydał. Niestety w spódnicy czuje się źle. Jakoś tak wielko i grubo.
Jeśli chodzi o podlaskie i -30 na termometrze, to teraz jest taki wybór wspaniałych rajstop,że dla nich samych mogłabym się skusić na spódnice, nawet jeśli byłoby grubo….
Styczeń 30, 2015
Na szczęście lub nie zima w tym roku łagodna i spódnica w użyciu częściej