warsztaty barwierskie

sobota, Wrzesień 12, 2009 3 0

Wróciłam bardzo zadowolona, głowa pełna nowej wiedzy. Warsztaty dotyczyły barwienia naturalnymi barwnikami między innymi tkanin lnianych. Warsztaty są częścią większego projektu w ramach którego będę na wiosnę siać na niewielkim poletku len i konopie
klik, samodzielnie je zbierać i przerabiać. Interesujące co?
Całe warsztaty to taka magia trochę, pracownia alchemika, czary mary. Wkładasz szmatkę żółtą wyciągasz różową albo khaki.
Do tego okazuje się ze piękne kolory można uzyskać używając roślin barwierskich rosnących wokół nas – czarnego bzu zwanego hyćką, dalii, aksamitek zwanych turkami.
DSC_0232
Rumian barwierski
DSC_0247
A kolory które uzyskaliśmy rewelacyjne wprost, róże, pomarańcze, żółcie.
Kurkuma
DSC_0229
Koszenila – barwnik otrzymywany z mszycy żerującej na opuncji.
DSC_0313

bo trzeba zaryzykowac

wtorek, Wrzesień 1, 2009 3 1

Nasz salon mnie dobijał ostatnio, po prostu. Przemalowanie ławy było tylko gwoździem do trumny bo nagle wszystko zaczęło się gryźć.
Tak powoli, najpierw nie mogłam patrzec na pseudo sofkę i ją wynieslismy do pokoju – graciarni, potem fioletowa szafka pod telewizor zaczęła mnie draznic – trafiła na allegro.
Idealnym rozwiązaniem wydawał się szlabanek ale:
- trzeba go znalezc
- kupic taki w dobrym stanie co nie jest łatwe jak towar mało spotykany
- kupic niedrogo
- zrobić renowację we własnym zakresie
Więc niestety odpuściłam, zwłaszcza ze nie miałam przekonania.