pam param

niedziela, Sierpień 9, 2009 0 1

Kolejny tydzień minął, szkoda ze trzeba było wrócić do pracy. Na szczęście pod koniec sierpnia odzyskam wolność hihi.
Piła zakupiona, daliśmy po robocie, niezbyt to mądre było bo ja przesiliłam bark – po co nosić po jednym polanie jak można naładować całe wiadro i nie nachodzić się? Ale za głupotę się płaci;]
Przyszły moje „dży-dże”, wysypałam na kompostownik, nakryłam warstwa kompostu i podkarmiłam jabłkami. Teraz tylko modlić się by się nie rozpełzły;]
l3

snuję, wycieczkuję i gotuję

poniedziałek, Sierpień 3, 2009 2 0

Osnułam. W końcu, w piątek. Ale po kolei.
Wstałam w piątek rano i miałam cały dzień głupie wrażenie ze jest sobota. Wszystko takie „sobotnie” się wydawało, choć u mnie z dniami tygodnia zwykle bywa przedziwnie, zwykle mi wtorek „ucieka” i przeważnie nie wiem jaki jest dzień.
I tak sobotnio działałam cały dzień, sobotnio uśmiechnęłam się do Karola by mi pomógł osnuć. Chociaż wcześniej zapierał się ze nie będzie jak zawsze okazało się ze to dobry mąż i bez sensu zawsze gada i się zarzeka;]
f1
Poszło w sumie średnio bo mam wrażenie ze już przy zakładaniu na krosno zrobił się lekki bałagan ale wyjdzie w praniu. Zostało mi jeszcze jakieś 1/3 nicielnic do nawleczenia ale nie spieszyłam się bo liczyłam na to że uda mi się zdobyć inną płochę. Tak więc miałam nie snuć w piatek a osnułam zyjąc w błogim sobotnim przekonaniu….
f2

sfilcowanie

czwartek, Lipiec 30, 2009 7 0

Sfilcowałam się ostatnio. Przypadkowo, wymieniłam wosk do batiku na zestaw czesanki i igiełkę.
czesanka
Igiełkę połamałam tego samego dnia;] zamówiłam kolejnych 5 i dłubię. Zanim przyszły igły pofilcowałam na mokro trochę, arcydzieła to nie są ale jak na pierwsze spotkanie z filcem myslę ze całkiem całkiem.
Żeby nie było, to są etui na komórki, królik dla mnie a anielski dla mamy. Ma być niespodzianką więc liczę ze mama do niedzieli nie zajrzy tu;]
krolik

za szybkie tempo i za wiele wrażeń.

piątek, Lipiec 24, 2009 5 0

Za szybkie, zdecydowanie, przynajmniej od trzech dni.
Najpierw była wycieczka, nie taka zwyczajna. Wycieczka Z Plecakiem.
wyc
W plecaku jak to w plecaku, książki dwie ostatnio czytane Gösta Berling Selmy Lagerlof i Śladami Świątków Kowalskiego Marka.
Wycieczka była w okolice Wizny, Osowca. Podreptaliśmy, spotkaliśmy dwa zaskrońce. Miło i zdecydowanie trzeba zacząć eksploracje terenowe nieco dalsze + więcej pieszo.
wyc2
Przywiozłam z Osowca kamień, z myślą by teraz przywozić kamienie, malować i mieć taka chwilę uchwyconą. Pamięć kamienia.
wyc1