Gdy w zeszłym roku zamawiałam list i wideo od Elfi, nie przypuszczałam, że zrobi taką furorę u nas w domu. List Lew trzymał pod poduszką a wideo chciał oglądać setki razy, najlepiej dziennie. W końcu w ramach kompromisu ustaliliśmy zasady na jakich będzie mógł je oglądać. Raz dziennie. Lew oglądał swój film dzień w dzień, aż do Wielkanocy… W związku z tym w tym roku nie mogłam się doczekać, kiedy Elfi ruszy ze swoją świateczną akcją.

W tym roku znów zdecydowałam się na list i wideo. Na tydzień przed zamówieniem listu Lew zasiadł do napisania Mikołajowi o swoich marzeniach, a ja wiedziałam, czego pragnie.  Marzenia tegoroczne zachwycają mnie umiarkowanie, ale przecież nie ja, tylko Mikołaj jestem adresatem marzeń małego człowieka.
Wiedza o tym, co chce dostać dziecko  jest to bez znaczenia przy zamawianiu wideo, ponieważ podczas tworzenia wraz z Elfi wideo potrzebujemy zdjęcia listu dziecka, albo zdjęcia prezentu. Dodatkowo personalizujemy film ładując do edytora zdjęcia bliskich, pokoju dziecka i samego dziecka. Całość edycji filmu przez nas trwa zaledwie kilka minut, maksymalnie po 3 godzinach od zamówienia i opłacenia film trafia bezpośrednio na nasz adres mailowy.

Mikołaj w filmie zwraca się do naszego dziecka po imieniu, wachlarz wyboru imion jest przeogromny. Lwie, z ust Mikołaja brzmi rewelacyjnie i powoduje, że Dziedzic z miejsca dostaje wypieków. Można również zamówić film czy list dla rodzeństwa, męża czy dziewczyny. I to jest niezła opcja, zwłaszcza w temacie listów dla dorosłych:D

Zarówno film z ubiegłego roku jak i tegoroczny zgrałam na płytę, jak Lew urośnie będzie miał niezapomnianą pamiątkę tego, o czym marzył, jak rósł i się zmieniał.

Przyznam się Wam, ze w zeszłym roku z ciekawości zamówiłam również list, który proponuje nasza Poczta. Powiedzieć, że byłam rozczarowana to mało. Kiepska jakość, tandetne wykonanie – w zasadzie mogłabym takiej jakości wydrukować na domowej drukarce, po prostu cienizna, a cena jak na taki produkt zupełnie nieadekwatna. Jeśli chcecie zamówić dzieciakom porządna niespodziankę, zdecydowanie polecam Elfi. A złota ręcznie odciskana pieczęć robi i na mnie wrażenie. Choć w sumie jeszcze większe robi dyplom. Lew odetchnął z ulgą, że jednak nie rózga będzie pod choinką a Mikołaj ma go na swojej liście grzecznych dzieci.

Mam dla Was konkurs razem z Elfi, do wygrania jest  do wygrania jest wideo, a dla wszystkich pozostałych osób biorących udział w konkursie zniżka na list w wysokości 10%.

 O czym marzą Wasze dzieci? O co w tym roku proszą Mikołaja? Na Wasze komentarze czekam do 25 listopada.

P.S. W związku z treścią listu napisanego przez Lwa był zabawny żart sytuacyjny. Mówię do Karola, że nie mogę pojąć, dlaczego mając szansę poproszenia Mikołaja o co dusza zapragnie, Lew wybiera małe lego, podczas gdy może prosić o wielki zestaw, i że jestem pod wrażeniem, że tak nieświadomie dba o nasz portfel;] Karol wybucha gromkim śmiechem, że Lew nie robi tego z troski finansowej i nie o wielkość pudełka tu chodzi a o wielkość klocka. Duże lego to duplo;]

Google+

Paulina H.