nie jest łatwo. Sielanka płynąca z reklam gdzie dzieci zawsze czyste i uśmiechnięte wesoło się bawią to imaginacja producentów reklam.
Życie codziennie jest inne. To też pranie pieluch, gotowanie czegoś co jest pożywne i zdrowe, wyrabianie kilometrów wózkiem i tulenie małego wrzaskuna.
Ważne jednak by nie dać się przytłoczyć ciemnej stronie mocy i doceniać blaski bycia rodzicem.
Czego i Wam życzę.
By w codzienności czasem szarej nie zagubić tego co bezcenne!
Czerwiec 25, 2013
Mały fan ACDC? No proszę, proszę i do tego amator czerwonych owoców. Rośnie ci piękny potomek, kochana.
Czerwiec 25, 2013
słowo „blue” zmieniło znaczenie: ze smutku na radość. uwielbiam:*
Czerwiec 25, 2013
raca piękny bobas
Czerwiec 25, 2013
Taaaa, też kocham tę propagandę jak to wspaniale być mamą, jak to słodziuchno, uroczo, mniamuśno, kochaniusio i coś tam jeszcze -srusio. Te wszystkie zdrobnienia, zniekształcenia zarówno języka jak i rzeczywistości. Ych.
Ale ostatnia fota – boska.
Czerwiec 25, 2013
Mądre słowa. A Twój synuś wygląda na najszczęśliwsze dziecko na świecie! Koszulkę ma the best!
Czerwiec 25, 2013
Dobrze napisane
Czerwiec 25, 2013
Sama prawda, się zastanawiam do dzisiaj gdzie przegapiłam te wszechobecne uroki macierzyństwa :-). Mam wrażenie, że uczestniczyłam w jakimś kiepsko wyreżyserowanym filmie. Pozdrawiam Mądra Kobieto. A
Czerwiec 25, 2013
Niech moc będzie z Tobą!:)
Czerwiec 25, 2013
Ale synuś już duży i jaki upaćkany!!!
Trzeba się cieszyć,przytulać i rozpieszczać te nasze dzieciątka póki są małe, bo gdy dorosną to wszystko się zmienia.
Czerwiec 28, 2013
Nie trzeba być geniuszem, żeby widzieć, że mamą jesteś wspaniałą. Lew rośnie radosny i szczęśliwy. Myślę, że z nim rozrasta się szczęście w Waszym życiu. I tego Wam życzę.
Pozdrawiam
Mysz
Lipiec 3, 2013
Słodki i szczęśliwy pulpecik z kochającą go mamą. Właśnie tak musi dzieciństwo wyglądac, by dotknąc niezgrabnymi jeszcze łapkami wszystkiego i poznac jego konsystencję. Podoba mi się jak wychowujesz swoje Lwiątko. pozdrawiam :)))
Lipiec 5, 2013
Pięknie Małemu idzie z BLW A od którego miesiąca zaczynaliście? Mój Jasiu kończy za kilka dni 7 miesięcy, ale na razie karmię go łyżeczką…Czasem dostaje coś do łapki, ale to z reguły, kiedy leży na brzuszku…bo jeszcze stabilnie nie siedzi…
Pięknie się urządziliście :-). I zazdroszczę uli. My mamy trzy z odzysku, bo kolega chciał wyrzucić, bo nabył nowe, ale póki co bujamy się z remontem domu i czasu wciąż brak…
A gdzie Peppa?
Pozdrówki dla Was,
Monika z Kujaw
Lipiec 6, 2013
Hej
BLW zaczęliśmy na dobre jak siedział stabilnie. Dietę rozszerzaliśmy jednak wcześniej. Warto eksperymentować z BLW na pewno!
Będziecie mieć pszczoły? Bo szkoda by ule stały puste!
Peppa bryka po drugiej stronie tęczy:(
Pozdrawiam!
Lipiec 6, 2013
Mamy nadzieję, że w przyszłym roku ule będą już zamieszkałe. Mąż jest strażakiem, więc z rojami nie powinno być problemu ;-).
No eksperymentujemy troszkę z samodzielnym jedzeniem, bo to przede wszystkim świetna zabawa jest :-).
Przykro mi z powodu Peppy :-/ ale Tam na pewno jej dobrze. Ja przedwczoraj pożegnałam swojego starego kudłatego przyjaciela…
Pozdrawiamy
Lipiec 6, 2013
Mamy nadzieję, że w przyszłym roku ule będą już zamieszkałe. Mąż jest strażakiem, więc z rojami nie powinno być problemu ;-).
No eksperymentujemy troszkę z samodzielnym jedzeniem, bo to przede wszystkim świetna zabawa jest :-).
Przykro mi z powodu Peppy :-/ ale Tam na pewno jej dobrze. Ja przedwczoraj pożegnałam swojego starego kudłatego przyjaciela…
Pozdrawiamy
Lipiec 5, 2013
Pięknie Małemu idzie z BLW A od którego miesiąca zaczynaliście? Mój Jasiu kończy za kilka dni 7 miesięcy, ale na razie karmię go łyżeczką…Czasem dostaje coś do łapki, ale to z reguły, kiedy leży na brzuszku…bo jeszcze stabilnie nie siedzi…
Pięknie się urządziliście :-). I zazdroszczę uli. My mamy trzy z odzysku, bo kolega chciał wyrzucić, bo nabył nowe, ale póki co bujamy się z remontem domu i czasu wciąż brak…
A gdzie Peppa?
Pozdrówki dla Was,
Monika z Kujaw
Lipiec 10, 2013
Ojjjj taaaak, zgadza się! Zwyczajne codzienne macierzyństwo diametralnie różni się od tego pokazywanego w TV!
Lipiec 10, 2013
Pięknie Wam Lwiątko rośnie Jest taki krąglutki jak moje dzieci były, a apetyt mu dopisuje, szczególnie ostatnie zdjęcie mnie rozbraja. Metoda BLW stała się głośna jak moje dzieci już były na to zdecydowanie za duże, ale nawet o niej nie wiedząc wiele sama wprowadzałam w tym klimacie. Nie ma jak intuicja mamy, prawda?
Pozdrawiam serdecznie
Lipiec 11, 2013
No Kochana dla mnie jesteś SUPER MAMĄ. Lew wygląda cudownie. Po tym wszystkim co przezylas dla mnie jesteś Mamą number 1. A reklamy? W bajki je wsadzić. Szczęśliwe dziecko to kochane, czasem ubrudzone ale przezywajace dzieciństwo z pasją. I po fotach widać, że Lewcio to ma.
Ps. Mój Dragon z Peppą biega od 17 czerwca
Pozdrawiam z Mazur
Monika
Lipiec 16, 2013
Och, zazdroszczę Ci tego Podjadka:))
A rockowa koszulka – kultowa – u nas już za mała niestety.
Lipiec 18, 2013
… i mnie to czeka niedlugo…:)
Sierpień 2, 2013
mały szkrabik jest słodki
Sierpień 3, 2013
Wspaniały, ciepły blog. Pochłaniam całego od początku i oderwać się nie mogę:) To taki „czasopochłaniacz” w najlepszej z możliwych form! Oczywiście dodaje do swoich ulubionych i z wypiekami czekam na więcej postów:)
Sierpień 9, 2013
ACDC – hehe, fajniutko:)