W co się bawić, czyli subiektywny przegląd planszówek

piątek, Grudzień 15, 2017 5 5

Gdy zmrok zapada wcześnie a na zegarku dopiero godzina 16, hasło „w co się bawić” pojawia się na ustach Lwa bardzo często, wtedy wyciągamy planszówki, których mamy całkiem sporo. Gdy wieczorem pijemy przy kominku grzańca, a młody człowiek słodko śpi, wyciągamy planszówki. Gdy przychodzą znajome dzieciaki – wyciągamy planszówki. Gdy przychodzą dziadkowie, wyciągamy planszówki. Gdy zapraszamy wieczorem znajomych na wino – wyciągamy planszówki, albo znajomi przynoszą swoje. Dlaczego? Gry integrują, pozwalają na poznanie się od zupełnie innej strony, tworzą fajny czas. Zatem dziś będzie niekwestionowany przegląd gier! Zaczynamy!planszowki-10

Wśród naszej czołówki jest dobrze nam znany z dzieciństwa Eurobiznes. Gra obecnie bardzo niedroga, choć jakość jej wykonania pozostawia wiele do życzenia. Mam wrażenie, ze w dzieciństwie plansza była nieco porządniejsza. Gra w nią z powodzeniem już Lew, pomagamy mu jeszcze z walutą. I powiem Wam, że dwa lata temu na wigilię graliśmy w nią z moją mamą do pierwszej w nocy! Koszt – ok. 30 zł

Kolejna kultowa gra to Carcassonne. Mamy wersję bez dodatków. Zaraziła nas graniem w nią moja koleżanka z podstawówki, Gosia, gdy wraz z mężem spędzali u nas wakacje. Z kart z drogami i kawałkami grodzisk buduje się miasta. Paradoks tej gry polega na tym, że czasami najmłodszy  – czyli pięciolatek jest dużo lepszym strategiem niż wytrwale kombinujący dorosły. Koszt  – ok. 70 zł

Kolejka – gra kultowa dla pokolenia PRLu oraz ich rodzicieli. Nie nadaje się do grania z pięciolatkiem, ale graliśmy w nią z moimi rodzicami i gdy „rzucali meble” do sklepu, oni bawili się chyba jeszcze lepiej niż my. Pamiętam, że rozgryzienie zasad zajęło nam trochę czasu, ale gra wciągająca i pasjonująca. Koszt  – ok. 70 zł.

Jak to wtedy było? – to zupełnie nowa gra w naszym domu. Kupiłam ją razem z albumami do wypełniania, które podaruję pod choinkę moim rodzicom, by mogli razem z Lwem spisywać wspomnienia.planszowki

Gra ma zupełnie inną formę niż dotychczas grywane przez nas gry. Jej istota tak naprawdę zasadza się na budowaniu relacji, kolekcjonowaniu wspomnień i wzajemnym słuchaniu się. Dla mnie jeśli chodzi o element integracyjny, to zdecydowanie największy hicior, bo graliśmy w nią w 3 pokolenia, a gdy rodzice Karola wrócą z wczasów, chcę zagrać w 4. Czyli Lew, My, rodzice Karola i jego babcia. I wieszczę, że to dopiero będzie rozgrywka.

planszowki-6
W grę można grać przy okazji większych imprez rodzinnych – maksymalnie w 12 osób! A opowieści o przedmiotach retro na kartach gry dają nam poznać historie, których nigdy nie słyszeliśmy.planszowki-4

planszowki-3

Fajny pomysł na prezent „last minute”.Gra i albumy do nabycia tu. Koszt 80 zł.

Scrabble. Klasyk gatunku. Na razie jednak cały czas do rozgrywki tylko dla nas. Lew składa proste słowa, ale nie na tyle by zagrać pełną rozgrywkę. Za to często sięga po nią i gra sam, układa nieistniejące słowa i wygrywa. Koszt – ok. 100 zł.

Kto to był. To gra, którą poleciła mi moja przyjaciółka jako hicior dla małych i dużych. Gdy jednak zdecydowałam się na jej zakup, okazało się, że pozostaje rynek wtórny i używany produkt, często w kosmicznej kwocie. Postanowiłam więc polować na OLX, i po ponad roku kupiłam grę w rozsądnej cenie. Cóż to za cudo? Mamy plan zamku, komnaty, ducha i złodzieja który ukradł klucz. Całą grę prowadzi gadająca skrzynia z ukrytym pierścieniem, która czasami daje wskazówki a czasami powoduje kłopoty. Gra fenomenalna, aczkolwiek fatalna instrukcja i na tyle zamotana, że przez 2 rozgrywki cały czas do niej zerkaliśmy. Mogą w nią grac i mali i duzi. Polecam, choć kupienie nie jest proste. Koszt – ja kupiłam za 60 zł, ale ceny dochodzą nawet do 150 zł za używaną grę.

Kim jestem? Gra w której jedna osoba zakłada opaskę z kartą, na której jest coś – owoc, zawód, przedmiot i mając do dyspozycji pytania na które można odpowiadać tak lub nie, zgaduje co jest na karcie. Gra bardzo zabawna, zwłaszcza jak odpowiadają nam dzieci i nieraz wpuszczają nas nieświadomie w maliny:D Zdecydowanie dla dużych i małych. Ok. 35 zł.

Resztę gier z regału lubię mniej lub bardziej, są standardy jak Głodne hipcie, Spadające małpki, Billy Bóbr. Są też gry, których zupełnie nie polubiłam jak Wiochmen 2 czy Wilk i owce, które są jakąś pokręconą wariacją na bazie Carcassonne.
A Wy w co gracie i polecacie?

 

Komentarze: 5
  • Zangada
    Grudzień 15, 2017

    Corax. Mafia. Timeline (swietna). Kakao.

  • gemmam21
    Grudzień 15, 2017

    U nas Mikołaj zazwyczaj jest growo-książkowo- puzzlowy. Uwielbiamy i nawet ostatnio kupiliśmy sobie z mężem „dorosłe”puzzle. :-) U nas hiciorem jest hali gali kupiona za dyszkę w jednym z dyskontów. wykładasz karty i liczysz, u nas owoce. Jak masz określoną sumę – walisz w dzwonek i masz punkt. sześciolatka wymiata w tej grze. W tym roku kupiliśmy e-motionz i też jest świetna. Przez pierwszych kilka dni córka po prostu bawiła się kosteczkami. I mamy novum – qiuz o polsce firmy lisciani. Jeszcze obczajamy, ale już wiem, że to dobrze wydane pieniądze. I marzą mi się kości-opowieści…ale poczekam na jakąś okazję :-) Dzięki za ten wpis, takie recenzje są ogromnie pomocne. aaa, jeszzce standardowo memory. Bo lubię ja :-)

  • Magda
    Grudzień 15, 2017

    U nas dla dorosłych (ale i dzieci z małą pomocą) rządzą osadnicy, kolejka, 5 sekund, ego, dixit i pojedynek(dla 2 graczy), jeszcze monopol na nocne rozgrywki, a typowo z dziećmi to ostatnie odkrycie sądzimy las jest poprostu mega bardzo polecam oraz jeszcze pędzące żółwie, chińczyk, warcaby, potwory do szafy, dobble, Piotruś ostatnio też ogarniemy karcianą wojnę i swinie i pewnie jeszcze wiele bo kochamy planszowki.

  • Ilona
    Grudzień 16, 2017

    Polecam na rozwijanie spostrzegawczości i refleksu grę Dobble :)

  • Zuzia
    Grudzień 18, 2017

    Wszyscy kochamy Chińczyka :)

Odpowiedz na „ZangadaAnuluj pisanie odpowiedzi