Miała być porządna notka, o pewnej książce a tymczasem nastrój mam beznadziejny. Choć i tak jest lepiej.
Jedna nasza frecia – Koko dziś miała operację usunięcia gałki ocznej, w sumie tylko na tym się skończyło na szczęście wygląda ze to pourazowe a nie wywołane guzem – bardzo się tego obawiałam.
Śpi sobie teraz, obłożona w transporterku butelkami z ciepłą wodą i liczę na wasze kciuki by szybko doszła do siebie.
Listopad 14, 2009
Przytulam Was do serca :))
Trzymajcie się dzielnie!
I ślę dobre myśli:))
Listopad 15, 2009
Trzymam mocno kciuki za frecie. Ja tez dzis jedno oka ale u mnie tylko lekki zadrapanie przez kociaka i powoli sie goi.
Mam nadzieje ze Wasze malenstwo szybko dojdzie do siebie
Listopad 15, 2009
Bidulka mała, Trzymam mocno kciuki żeby szybko wracała do zdrowia.
Listopad 15, 2009
Trzymam kciuki, za szybki powrót do zdrowia!
Ucałowania dla
Koko od Mufki i Lotki:)
Listopad 16, 2009
niech zdrowieje