Polatać z drapolami

niedziela, Wrzesień 28, 2014 9 0

Weekend upłynął bardzo rodzinnie i bardzo blisko przyrody. Tak lubię. Gdy mam alternatywę między rozrywką miejską a takim wypadem, zawsze wybiorę naturę. Widać, to bardziej w duszy gra.sokolnicy-19

 

sokolnicy-2

sokolnicy-1

sokolnicy-3

sokolnicy-4

sokolnicy-8

sokolnicy-6

sokolnicy-7

Gdy Lew włożył rękawicę, i czekaliśmy aż przyleci do nas na rękawicę Malwina, przez chwile oboje przestaliśmy oddychać. Uczucie gdy prosto na ciebie, na wysokości wzroku leci wielki ptak to emocje nie do opisania.

sokolnicy-12

sokolnicy-14

sokolnicy-15

sokolnicy-13

sokolnicy-16

sokolnicy-17

sokolnicy-20

sokolnicy-21

Czy chciałabym sama polatać z drapolami? (tak o puszczaniu ptaka mówią sokolnicy).

sokolnicy-11

sokolnicy-10

sokolnicy-9

Chciałabym. Bardzo. Jak będę duża i bogata kupię sobie sowę. Tak marzę już długo, długo. I wiem, ze kiedyś się ziści. Może mój syn będzie sokolnikiem? Kto wie? Na razie korzystam z każdej okazji, by pojechać na spotkania z sokolnikami, porozmawiać z nimi. Posłuchać ich opowieści, włożyć rękawicę i potrzymać drapola.

Choć Karol czasami odziera mnie z tej magii twierdząc, że sokół w dotyku jest dokładnie jak kura;] I ostentacyjnie oddala się do zwierząt bez piór;]

sokolnicy-23

sokolnicy-25

Wszystkim, którzy nigdy nie próbowali gorąco polecam. A może ktoś z Was interesuje się ptakami drapieżnymi, sokolnictwem albo był na podobnym spotkaniu?

Komentarze: 9
  • Monika z Mazur
    Wrzesień 28, 2014

    Interesować się to w moim przypadku za duże słowo. Ale tak, podziwiam bardzo, jak mam okazję to obserwuje. Wieczorami wsłuchując się w głosy Puszczyka, który od kilku lat mieszka w parku przy naszym domu zwyczajnie odpływam. I smuci mnie to, bo jak przyjdzie zima to i puszczyk przestanie krzyczeć.
    Wycieczki zazdroszczę, cudowne ptaki. Jak Lew zareagował na przylot Matyldy?

  • Dziewczyna bez matury
    Wrzesień 29, 2014

    To zawsze było moje marzenie, spotkać sokolnika. Ale nie wiem czy sama odważyłabym się założyć rękawicę i czekać na ptaka :) Zawsze się zastanawiałam jak to jest, że one dają się tak obłaskawić i wracają. Czy to działa na zasadzie tresury? Skąd oni właściwie biorą takie ptaki?

    • Księżniczka w kaloszach
      Wrzesień 29, 2014

      Z opowieści wynika, że to kilka godzin dziennie codziennie. Pracy, oswajania. Część z nich jest tzw. imprintami – są wychowywane od małego pisklaka przez człowieka, człowiek jest dla nich parą. A skąd się biorą? Z hodowli ptaków od takich pasjonatów właśnie.
      Warto też dodać, że prócz hodowli dla siebie są sokolnicy zajmujący się reintrodukcją sokoła wędrownego – czyli w skrócie hodują i przywracają naturze.

      • Dziewczyna bez matury
        Wrzesień 30, 2014

        To jest naprawdę świetna idea, żeby przywracać sokoły do natury. Bałam się, że sokolnicy są czymś z pogranicza cyrku i zoo, ale po tym co napisałaś widzę, że im zależy na tym, żeby sokoły (i pewnie inne drapieżne ptaki) były z powrotem w naturze.

  • Kam
    Wrzesień 29, 2014

    znajome twarze widzę (Sokolnicy) świetni ludzi , mają paru swoich podopiecznych w Poczopku :)

  • kocmołuch
    Grudzień 18, 2014

    Nie Matylda, tylko Malwina. Jest też Marysia i Jaga. Malwinka jest najbardziej kontaktowa i wszędzie robi furorę.

    • Księżniczka w kaloszach
      Grudzień 18, 2014

      Już zmieniam! Przepraszam Malwinę za tę pomyłkę! Swoją drogą Marysię i Jagę też bym chciała poznać! Pozdrawiam ciepło!

  • Kasia
    Październik 15, 2015

    A gdzie odbyła się ta przyjemność?

    • Księżniczka w kaloszach
      Październik 16, 2015

      W Myśliwcu- Młyn

Dodaj komentarz