Lubię rozmawiać z ludźmi. O wszystkim. O troskach, marzeniach, o tym czego by w życiu chcieli, o szalonych pasjach i apetycie na życie. Czasami wiem, że ich marzenia są na wyciągnięcie ręki. Ale są za mało odważni, by po nie sięgnąć. Nigdy nie jest się za starym, by mieć nowe hobby!
Ostatnio podczas spotkania z przyjaciółką dowiedziałam się, że jej znajomy, przedział 40+ zapisał się do kółka teatralnego. A mi zapłonęły oczy! Że są tacy ludzie, którzy nie boją się negatywnej oceny, że głupie, kuriozalne, że nie wypada. Tylko wyciągają rękę po marzenia i pokazują, że wszystko jest możliwe!
Kolejny znajomy – Marcin, prowadzący bloga Napij Się Wody zrealizował swoje marzenie. Z Białegostoku pojechał rowerem do Szkocji. On z kolei opowiadał mi z błyszczącymi oczami o tym, że osoba mu bliska robi w domu niesamowite mydła, o tym jak pachną i jakie są niezwyczajne.
A cóż ja mam z tym wspólnego? Całe życie bliscy umożliwiają mi realizację szalonych pomysłów, ja z kolei namawiam ich, ze jeśli coś siedzi z tyłu głowy i chcą to zrobić, muszą to zrobić. Bo zwykle to jest łatwiejsze niż się wydaje!
Ja zapragnęłam nauczyć się grać na rogu myśliwskim. Ot tak. Nie mając instrumentu i bladego pojęcia jak się do tego zabrać.
Nie znałam nikogo kto gra lub grał, nie znałam też nikogo, kto może mi w tym temacie pomóc. Ale do odważnych świat należy! Poszperałam w sieci, podzwoniłam i trafiłam na próbę niesamowitych ludzi. Nikt mnie nie wyprosił, nie wyśmiał. Pożyczono mi róg i dano możliwość uczestniczenia w próbach. Ba nawet mam wrażenie, ze „chłopaki” z zespołu wierzą we mnie, że to się uda i że się nauczę. Nie wiadomo kiedy, ale kiedyś na pewno. Może kiedyś będę grała tak jak oni?!
Więc gdy chcesz nauczyć się czegoś nowego – nie ważne czy jest to szydełkowanie, gra na lirze korbowej, budowa modeli czy jazda na monocyklu uwierz mi, że pesel nie ma zupełnie znaczenia.
Finanse zwykle też. Jeśli człowiek dobrze poszpera i poszuka, znajdzie szalonych pasjonatów, którzy mu pomogą. O tym po co człowiekowi hobby, nie ma sensu się rozpisywać. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Pasja sprawia, że życie staje się ciekawsze barwniejsze. Gdy rodzic ma hobby, prawdopodobnie będzie miało je również dziecko – tyle, że w tej materii trzeba rozważnie - ale o tym było we wpisie „Jak nie być chińską matką”
W komentarzach na blogu, po emisji odcinka w Domo+ Magda napisała
„jedna rzecz trafiła do mnie szczególnie to wtedy gdy mówiłaś o tym że w każdym z nas jest wewnętrzne dziecko i że należy je pielęgnować, nie wstydzić się tego, że to właśnie pozwala nam na realizację swoich marzeń i pasji i pozwala na ucieczkę od tego bezlitosnego i smutnego świata. To wielka odwaga mówić o tym na głos ponieważ ludzie dość często wymagają od ciebie żebyś wewnętrznym dzieckiem już nie była, stała się prawdziwą poważną kobietą która stoi twardo na ziemi. Twoje słowa dały mi wiele odwagi i siły, aby nie wstydzić się swoich marzeń, pragnień wewnętrznego dziecka… Zdecydowałam się na realizację swojej pasji (florystyka) we wrześniu tego roku, mimo iż młoda nie jestem bo mam już 35 lat i dwoje dzieci… ale to co powiedziałaś dodało mi jeszcze więcej odwagi i siły aby to kontynuować i nie poddawać się, mówić o tym i cieszyć się tym … Dzięki”
I własnie po to Wam to piszę, byście uwierzyli. Że zwyczajnie jak się chce, to się da.
Bo na narzekaniu i szukaniu przeszkód nie da się nic zbudować.
Listopad 17, 2014
Listopad 18, 2014
Listopad 18, 2014
Ja już wiem, że jeszcze się zobaczymy na „Rogu Zbramira” albo innym konkursie
Powodzenia!!!
Listopad 18, 2014
Kochana! Mam nadzieję, że kiedyś się nauczę i że dane nam będzie się poznać!
Listopad 18, 2014
czym by to mi jeszcze zapasjonować się? Bo tak piszesz, że aż chęci kwitną
Listopad 18, 2014
Ty i tak kobieta renesansu!
Listopad 18, 2014
Dobrze napisane
Listopad 18, 2014
Dzięki!
Listopad 18, 2014
uwielbiam moją celebrytkę
Listopad 18, 2014
Ej no, nie dodałaś że wiejską!
Listopad 18, 2014
Święte słowa Ostatnio znalazłam takie podobne przesłanie na korpo-facebooku w pracy: ” Life is too short, so do what you are passionate about…Do good things and good things will happen. Focus on things that matter „. Bardzo lubię czytać Twoje przemyślenia, nieźle motywują do działania.
Listopad 18, 2014
Dzięki! A przesłanie dobre!
Listopad 18, 2014
Prawdą jest to, co piszesz, ale… wiek ma jednak swoje ograniczenia. Biegając z psem w agillity czuję, że starczo drepczę nie biegam.. wiek jest ograniczeniem w rozwinięciu skrzydeł.. nigdy nie zdobędę miejsc na podium. Mimo że bym chciała nigdy nie wystartuję w dogtrekkingu – nie dam niestety rady ale za to mogę pobawić się posłuszeństwo na luzie Wiek ogranicza i zmusza do wyborów.. Ale przecież warto próbować, prawda? 2 lata temu (a może już trzy?) zapisałam się na Umiwersytet III Wieku. Przez rozum na angielski, przez duszę na malarstwo.. Warto było!
Listopad 18, 2014
Malarstwo! No co ty! Opowiadaj co macie fajnego na zajęciach z malarstwa!!!
Listopad 18, 2014
Witam , oglądałam ostatnio program telewizyjny z Twoim udziałem jestem pod wrażeniem całości w całości,,,, ”Księżniczko w kaloszach” jesteś cudowna,,, i nie chodzi mi tylko o urodę, chodzi o całość w całej całości.
Listopad 18, 2014
to prawda, jeżeli pokochasz coś całym sercem, wtedy pomaga Ci wszechświat w spełnianiu Twojego marzenia. To wielkie szczęście kiedy ma się takie coś swojego, pasję, która jest odskocznią od rzeczywistości, jest chwilą zapomnienia, chwilą wytchnienia, wielką radością ! Ja mam swoje pasje, które dają mi siłę kiedy życie podkłada nogi. Pierwsza, którą pielęgnuję w sobie od wielu lat to francuski ! Przekułam tę pasję na życie zawodowe i mimo wielu przeciwności losu, trwam przy nim a on trwa wiernie we mnie….to moje wielkie szczęście móc rozumieć i mówić w tym języku. Druga moja działka to ogólnie pojęte rękodzielnictwo w którym uwielbiam się sprawdzać !!! Sprawdzam czy będę potrafiła na szydełku zrobić poduszkę z kwadratów, czy zrobię na drutach czapkę i szalik dla Tosi, czy uszyję pokrowce na krzesła …. sprawdzam bo bardzo lubię się uczyć nowych rzeczy. Pasja to adrenalina, to siła, to drugie życie i wiek nie ma tutaj żadnego znaczenia….ja właśnie weszłam do kolejnego przedziału wiekowego, skończyłam 40 lat i od października robię studia podyplomowe. Jeżeli jest choć cień wątpliwości, nic się nie uda a jeżeli jest wewnętrzna siła to nawet nauka gr na rogu może być możliwa !
Pozdrawiam cieplutko
Listopad 19, 2014
Piękne zdjęcia starych sprzętów – uważam że takie rzeczy mają swoją dusze A co do za starego i za biednego… bzdura – nigdy nie jest się za starym na odkrywanie pasji
Grudzień 1, 2014
Gdy myśliwi przybywają na wyznaczony punkt zborny, wita się uczestników polowania sygnałem „powitanie” Gratulacje. Przy odwiedzinach będzie Was łatwiej odnaleźć:)
Grudzień 2, 2014
O ile do tego czasu nauczę się go grać;]