przeboje sklepowe

sobota, Listopad 20, 2010 25 0

Marzyła mi sie maszyna do szycia, nowa sprawna i własna.
Wcześniej szyłam na pożyczonej, potem oddano mi amerykańską z którą coś było nie tak, dostałam też „Sputnika” z którym jakoś nie widziałam szans dogadania się.
Maszyn w sklepach wybór spory, ale wszystko jakieś wielkie i toporne.
W końcu znalazłam coś co spełni moje oczekiwania, będzie małe i lekkie. Cena rozsądna wiec z bananem na ustach pojechałam do domu.
W domu postanowiłam najpierw zająć się deserem który chodził za mną już kilka dni, by potem usiąść i bawić się maszyną.
No i całe szczęście że zrobiłam kokosanki, bo potem były na otarcie łez.
Ale do rzeczy.
Rozpakowuję, oglądam.

A tu igła nie wchodzi w wycięcie w podstawie tylko uderza w metalową płytkę. Kombinacje ale nic z tego, po prostu źle złożona. Kolejna godzina w korku, ostatnie chwile otwarcia sklepu. Dostaję kolejny egzemplarz. I znów banan, choc trochę mniejszy.
Wyciągam w domu a tu się okazuje, że wszystko pięknie ładnie ale bębenek wyprawia niestworzone rzeczy, plącze nitkę i w rezultacie szyć też się nie da. Ja w ryk, w sumie ze złości, na maszynę, na 3 godziny bez sensu zmarnowane w korkach i na to że rano czeka nas kolejna wycieczka do sklepu…
Rano okazało się w punkcie reklamacyjnym, że pani zajmująca się tym działem ma pojęcie i przyczyną awarii drugiej maszyny była zbyt luźno nawinięta nitka na bębenku;] Wróciłam więc do domu z maszyną;] Zasiadłam i uszyłam cudną poduchę do oglądania telewizji;]

Na osłodę przepis na kokosanki wg Ushii

Kokosanki
puszka mleka skondensowanego – około 500 g
dwie torebki wiórek kokosowych po 200 g – czyli 400g

mieszamy mleko z wiórkami aż powstanie zwarta masa i lepimy kuleczki od czasu do czasu mocząc ręce bo się masa przykleja się
układamy na papierze, zachowując w miarę odległości – odległość wielkości 1 kulki jest za mała;]
140 stopni, 15 minut
pyszne i łatwe!

Komentarze: 25
  • MariaPar
    Listopad 20, 2010

    Jak mała ta maszyna, czy mi się wydaje ?
    Mnie też się marzy nowy sprzęt.
    Pozdrawiam serdecznie

  • martu
    Listopad 20, 2010

    oj księżniczko:)ja własnie robię drugi raz Twe ciasta migdałowe;)i zagladam do przepisu i 3 minuty temu powiedziałam do M:cholera znowu wina nie kupiłam.W sklepie godzinę temu kupiłam dwa opakowania wiórków (zapomniałam o mleku),bo wczoraj zerknęłam do Ushi i mi się zachciało.No i najważniejsze maszyna mi sie po nocach ostatnio śni.Gdzie kupiłas te ślicznotke?szukam czegoś nie rujnującego kieszeń ,bo to byłyby pierwsze moje kroki w szyciu.Jednoczesnie,żeby nie było badziewiem na jeden raz

  • Fairy
    Listopad 20, 2010

    Piękna!
    PIXIE :*:*:* ^^
    Też chcę :p jak to cenowo wyszło?

    Pochwal się koniecznie tą poduszką!!

  • czaroffnica
    Listopad 20, 2010

    ale Ty sobie dogadzasz, fiu, fiuuuu!
    no to teraz czekamy na robótki maszynowe :))

  • paula_71
    Listopad 20, 2010

    Najważniejsze,że maszyna działa :) I oby działała jak najdłużej tfu,tfu.

    Kokosanki też robiłam,są pycha!

  • OLQA
    Listopad 20, 2010

    szyję na starym łuczniku i dlatego zadam pytanie profana- czy ten rózowy guziczek z symbolem nożyczek oznacza,ze odcina nitkę? Jeśli tak to chyba sama się odetnę, bo mnie ciągle giną nożyczki a podgryzanie nie za bardzo wychodzi:)

  • Pracownia na Kaszubach
    Listopad 20, 2010

    Maszyna jest prawdziwie księżniczkowa :)

  • folkmyself
    Listopad 20, 2010

    MariaPar, tak jest malutka. Malutki Singerek do „craftowania”;]

    Fairy, Martu cenowo bardzo bardzo, w sieci koło 150 zł, a w Selgrosie promocja była za niecałą stówkę. Myślę że jak na takie potrzeby jak moje – czyli małe pierdółki będzie ok, a przy tym ma zalety pod tytułem lekka, zgrabna i malo miejsca zajmuje. Aaaa można jej nawet baterie włożyć, a pedał ma tak mały jak myszka;]

    OLQA ponoć;] Jeszcze nie sprawdziłam;]

    Powiem Wam, że strasznie mi sie podoba, i te jej kolorki mrau!

  • Darhena
    Listopad 20, 2010

    Oj, ja tez nerwow stracilam przy takiej maszynie, bo nabylam owa (innej firmy tylko, ale z wygladu identyczna) wlasnie dlatego, ze mala, lekka, do szafy i pod pache sie zmiesci. Ale po pierwszym szyciu dlugo nie moglam sie przekonac do wyciagniecia jej ponownie… W koncu sie przemoglam, na spokojnie, bez dzieciow na karku, tam poglaskalam, gdzie indziej dokrecilam, i dziala jak ta lala :) Zycze sukcesow w szyciu i pozdrawiam :) Sylwia

  • Darhena
    Listopad 20, 2010

    A jeszcze powiem, ze mi smaku na te sniezynki narobilyscie razem z Ushi, a ze jestem w fazie testowania nowego piekarnika, tedy jutro zakupy poczynie odpowiednie i tez podniebienie moje i meza oraz latorosli polechce :) A tak mnie na pseudostaropolski wzielo ;)

  • Licho_Nie_Spi
    Listopad 20, 2010

    A ja Ci powiem,ze i tak masz dobrze. Ja kupiłam w internecie maszynę. Szyje pięknie ładnie, ale nie zygzak powyżej 3. Wtedy niestety przestaje łapać i zygzak jest czasem a czasem nie…Odesłać i płacić ze sto zł w obie strony:) Jak za maszynę dałam 200? Może kiedyś mi ją kto wyreguluje…

  • Fuerto
    Listopad 20, 2010

    Och jakże bym chciała mieć maszyne, Twoja wygląda ślicznie.
    Oby Ci służyła
    Pozdrawiam

  • madzika
    Listopad 20, 2010

    no, no…słodziak i to pokrętełko różowe :)

  • Alicja Ewa
    Listopad 21, 2010

    a ja swoją maszynę wystałam w całonocnej kolejce ( tak,tak, były takie czasy), ale ostatnio pedał do niej, spadł mi z wysokości i… koniec szycia.
    a kokosanki już zeżarte, robię nowe.
    pozdrawiam :)

  • ZiŁ
    Listopad 21, 2010

    Eeeej, a gdzie fota poduchy?

  • bestyjeczka
    Listopad 22, 2010

    Cudeńko!!!! A przeboje z kosmaczeniem sie nitek przeżyłam, a ile sie naklęłam! Już myślałam że maszynę popsułam…

  • pasjasylwi
    Listopad 22, 2010

    Też przymierzam się do zakupu Pixie a o szyciu na maszynie…nie mam bladego pojęcia ;) Mam nadzieję, że nie polegnę ….;)
    Życzę owocnych prac na tym małym cudeńku :)

  • Green Canoe
    Listopad 22, 2010

    ale cacuszko:):) mój łucznik to przy niej kawał starego dziada:):):)
    Uściski ze wsi do wsi wysyłam:)

  • Raj Lal
    Listopad 22, 2010

    Witaj:) Dziękuję za dowiedziny u mnie. Ja juz kiedys u Ciebie byłam!
    Opowieść o maszynie do szycie czytałam jak jakiś thriller, serio! Trzymałam kciuki, a na końcu opowieści okazało się, że dobro zwyciężyło:D:D:D

  • Raj Lal
    Listopad 22, 2010

    Hehhee, ale mi się napisało – „dowiedziny” :D:D:D

  • Anonymous
    Listopad 23, 2010

    Właśnie tworze kokosanki:) odkąd zobaczyłam je u ciebie chodziły za mną:)
    Zdam póżniej relacje, póki co pachnie cudnie!!!
    Pozdrawiam
    Anula_un

  • Betsy Petsy
    Listopad 28, 2010

    Bardzo ładna ta maszyna :)

  • Betsy Petsy
    Listopad 28, 2010

    jak i jej właścicielka ;)

  • ola456
    Marzec 24, 2015

    czy maszyna dalej się sprawdza? jestem na etapie poszukiwania i chętnie przyjęłabym taką małą :)

    • Księżniczka w kaloszach
      Marzec 24, 2015

      Niestety szybko się jej pozbyłam. Nie polecam!

Dodaj komentarz