mknie w szalonym tempie i generalnie objada mnie z resztek czasu. Do tego faktycznie myślę, że prawdą jest że budowanie i remontowanie jest dla ludzi o stalowych nerwach. My pewnie pod koniec będziemy mogli zostać autorami opasłego tomiska pt. ” Jak budując nie zwariować”. Czasem trudno o dystans, o to by się nie stresować. Bo nawet na to nie ma czasu;]
A jak czas jest to wtedy głowa z kolei tak przeładowana, że potrzebuje wytchnienia. Albo twardego resetu. Twardy reset to w moim przypadku szycie i pieczenie.
Nowa sorbetiera do lodów i domowe lody do których potrzebne są żółtka w sporej ilości powoduje że ostatnio trzeba było znaleźć dobry sposób spożytkowania białek z jajek.
Zrobienie bez w moim myśleniu zawsze było szczytem kulinarnym, nawet tort był prostszy. Robienie tortów mam już za sobą, bezy zaraz zobaczycie sami. A jak nauczę się robić makaroniki będę świetna niczym Bożena Sikoń;]
Foto by Karol.
Poza tym szycia trochę, na zamówienie. Nic sobie tym razem. A strasznie przytulaste wyszły zwierzaki. Bardzo lubię szyć zabawki, czasochłonne, pracochłonne ale jak później patrzę na efekt, myślę sobie o małych łapkach które będą się nim bawić i o małych oczach które zabłysną na ich widok to ja też cieszę się w środku.
P.S. dziękuję wszystkim, za życzenia urodzinowe i obiecuję nadrobić czytanie blogów;]
Sierpień 25, 2011
Budowę do mu przerabialiśmy dwukrotnie. Niestety, na przestrzeni lat nic się nie zmieniło. Trzeba swoje odchorować
Pozdrawiam
Sierpień 25, 2011
Zabawki są prześliczne!Aż żal, że nie mam małych dzieci, którym by można takiego słonika podarować:-)))
A budowa? No cóż. Jak to mówią „co nas nie zabije to nas wzmocni”. Powodzenia!
Asia
Sierpień 25, 2011
o taaak,budowa to tylko dla twardzielek jest i to niezależnie po której stronie barykady stoisz
Bezy wyszły obłędnie,a pluszaki,wiesz ja już nie mam trzech lat,ale i mi się oczy zaświeciły na widok słoniny baleriny
pozdrowionka
Sierpień 25, 2011
No ja na razie zatrzymałam się na remontach. Budowanie przed nami… ale to za jakieś minimum 7 lat
Sierpień 25, 2011
Ale swietne ze zajace bo to zajace prawda?pozdrawiam i zycze wytrwalosci
Sierpień 25, 2011
Cóż, kupy cierpliwości i opanowania w starciu z ekipami dostawcami, itd, itd.Urocze zabawki:)
Sierpień 25, 2011
Pisałam już na FB że słonica cudna. A o budowaniu domu i remontach mieszkań coś niestety wiem…
Sierpień 25, 2011
Jak wiesz, generalny remont mieszkania mam za sobą, ogólnie stres przeogromny i nerwy, o $$ nie wspomne, ale finał, to uczucie, kiedy możesz zacząć wnosić meble i urządzać wnętrza: obrazki, podusie na kanape, firaneczki, zasłonki, świeczuszki itd. – BEZCENNE Pozdrawiam serdecznie i życze duuuużo cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do wymarzonego celu
Sierpień 25, 2011
Jak wiesz, generalny remont mieszkania mam za sobą, ogólnie stres przeogromny i nerwy, o $$ nie wspomne, ale finał, to uczucie, kiedy możesz zacząć wnosić meble i urządzać wnętrza: obrazki, podusie na kanape, firaneczki, zasłonki, świeczuszki itd. – BEZCENNE Pozdrawiam serdecznie i życze duuuużo cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do wymarzonego celu
Sierpień 25, 2011
Ale potem będzie fajnie:))
pozdrawiam!
Wrzesień 2, 2011
Ja walczę z generalnym remontem i nie wiem co gorsze. Czy budowa od podstaw czy remontowanie starego domu. Jednym słowem masakra. Trzeba mieć stalowe nerwy i worek kasy. Ale ja się cieszę, że w końcu ruszyliśmy. Życzę wytrwałości. A bezy…. narobiłaś mi smaka.
Pozdrawiam
Wrzesień 2, 2011
Życzę stalowych nerwów, u mnie co jakiś czas budowanie, przebudowywanie i inne szalone remonty. Więc wiem co w trawie piszczy jeśli chodzi o remont. Beziki piękne. Fotografowi proszę pogratuluj również. A swoją drogą to ja też za wiele czasu na czytanie blogów nie mam.
Wrzesień 2, 2011
P.S. Odnośnie czytanie blogów – staram się ale rożnie mi z tym idzie, szczególnie ostatnie pół roku mam w plecy
Wrzesień 22, 2011
My, jak budowaliśmy dom… wariowaliśmy kilka razy, po czym ciągle jest coś do skończenia, remontu, do zrobienia… – temat znajomy Ale dacie radę!!! Prezentu serdecznie zazdroszczę – może na 40-chę dostanę Beziki – pierwsza klasa, przytulaki – z sercem wykonane, a zdjęcia by Karol – genialne!!!
Pozdrawiam M.
Październik 1, 2011
Ale za to jakie zajebiste zdjęcia z budowy! od razu bym album machnęła (o ile bym miała siły…)
Tego co w słoiku udaję, że nie widziałam
Październik 7, 2011
to ja poproszę jeden egzemplarz, jak napiszecie;) my wkrótce zaczynamy budowę.
cuuudne zabawki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!