Domek. Własne cztery ściany. Miejsce idealne do zabaw młodego człowieka. Domek miały dzieciaki z Bullerbyn i cała masa bohaterów innych książek dla dzieci. Domek to zabawa, to dzieciństwo. Gdy sama byłam mała, mieszkałam w bloku, miałam rozkładany domek z plastikowych rurek. Pamiętam jak rodzice rozkładali mi go na trawniku, przynosiłam koc, koleżanki lalki i zabawa trwała w najlepsze. W zeszłym roku zamarzył mi się domek dla Lwa. Z pomocą przyszła babcia, kupując w sieciówce domek plastikowy. Domek wytrwał do pierwszej wichury a potem odfrunęło mu pokrycie dachowe. Smutne ale prawdziwe. Przyszedł kolejny sezon, Lew marzył o domku, a stary nadawał się co najwyżej „na śmietnik z tyłu budynku”. Stanęliśmy przed dylematem – kupić czy zrobić?
Category Zrób to sam
-
-
Weekend pachnący lawendą
Za nami warsztaty Domowa Alchemia, warsztaty gdzie motywem przewodnim była lawenda. Ale nie jakaś zwyczajna, z apteki. Tylko zbierana ręcznie w Dworzysku, przez Ulę i Grześka, prowadzących warsztaty. Czy było ciekawie i pouczająco? Bez dwóch zdań!
-
-
-
Pokój Lwa, czyli małe królestwo młodego człowieka
Tak naprawdę, na etapie planowania i budowania pokój Lwa miał być naszą sypialnią. Był jakiś taki „fajniejszy”, niż pokój za ścianą. Sypialnia i pokój Lwa są odbiciami lustrzanymi, są identyczne, choć mają zupełnie inne światło.