Jesień to taki dziwny czas, kiedy w moim domu co roku pachnie tak samo. Sezonowo, jesiennie. Pachnie zawsze dobrą kawą, kakao i drożdżowymi wypiekami.
Poprzeczkę dla kawy i kakao mam zawieszoną wysoko. Pijamy sporo i kawy i kakao, a teraz kakao pije też Lew. Uwielbiam, gdy rano przebiera nogami i mówi „Mama kakajo cem”.
Więc jeśli produkt prócz tego, że po prostu jest smaczny, jest również organiczny i wolny GMO jestem zdecydowanie na TAK.
Kawę, jeśli mam do wyboru ziarnistą i mieloną zawsze wybieram ziarnistą. Lubię ten rytuał mielenia w młynku, pamiętającym jeszcze jak byliśmy mali a nasi rodzice mielili kawę.
Kawa Native Organico ma łagodny smak, z nutą czekolady i migdałów. Latem bardzo się spisywała warzona jako cold brew coffee.
Jedynie ekspres mógłby być lepszy, wcześniej całe życie z kafetier korzystaliśmy a potem wielkie zdziwienie, ze na indukcji nie działają.
Dobra kawa poranna to dla mnie kawa z miodem - własnym albo cukrem trzcinowym. Karol pija zaś w wersji bez cukru. Zawsze w ładnym kubku. Tym razem w kubkach ręcznie malowanych przez mniszki z monastyru na Białorusi, kupionych na jakiejś lokalnej imprezie.
A co do kawy i kakao na śniadanie jesienią? Czasami chałka, domowa, zaplatana w warkocz. Do niej wiejskie masło, dżemy własnoręcznie robione, miód od naszych pszczół. Może mało dietetycznie, ale czasami w ponure dni trzeba pofolgować nieco.
To właśnie zapach mojego jesiennego domu.
Jakby ktoś miał chęć na podobny zapach w domu to produkty Native Organico – kawa, cukier i kakao, pochodzą ze sklepu Bravilla - tego samego od cudnego hamaka z tej notki.
A sekret pysznej chałki poniżej
Wrzesień 26, 2014
cudownie musi pachnieć u Ciebie <3
Wrzesień 26, 2014
Dzięki za przepis na chałkę. Zrobię w weekend dla moich głodomorów.
A kawa… kiedyś tak bardzo mi bliska, teraz pijam od okazji do okazji. Herbatka lipowa z miodem to mój eliksir szczęścia.
Buźka i miłego dnia!
Wrzesień 26, 2014
Chałka wygląda przecudnie! Może się skuszę w jakiś weekendowy poranek i poczynię :). A rytuał picia kawy i kawy inki (przysmak Dominika) mamy podobny
Wrzesień 26, 2014
Kubek z Myszką mnie rozczulił. No i chałeczkę #jadłabym
Wrzesień 26, 2014
życie na wygnaniu-delegacji niestety nie daje mi możliwości na takie specjały. ale już weekend i czekam na niedzielną kawę parzoną przez mego faceta. świeżo mieloną z młynka. nikt nie robi lepszej!
Wrzesień 26, 2014
Dziś też mam smaka na drożdżówkę, ale zachciało mi się bułeczek, może takich a la lussekatter, tylko zamiast szafranu kardamon i może ciasto trochę zmodyfikuję na serowe rano kawa musowo, a Tońka kakao, ale niezupełnie bo szwajcarskie ovomaltine (nie wiem, czy znasz? to smak mojego dzieciństwa, wyczekiwane paczki od „cioci” a Austrii z różnymi smakołykami, między innymi z tym kakako, mniam pychota i ten smak słodu jęczmiennego, uwielbiam) U nas też już jesień pełną gębą, przed domem wielkie pomarańczowe dynie, wino czerwienieje na ganku, na komodzie pod zasuszoną hortensją zamieszkały kasztanowe ludki,a kalosze wywędrowaly na stałe z szafy. wczoraj dosmażyłam i zamknęłam w słoiki powidła śliwkowe, dziś papryka….
a co tam z naszym poniedziałkowym spotkaniem? buziaki
Wrzesień 26, 2014
Poproszę o kawę ale bez kożucha ;-)) Przepis na pyszny sernik z malinami wysyłam mejlem.
Wrzesień 26, 2014
aaa kubki takie piekne
Wrzesień 26, 2014
Dobry ekspres to podstawa, potwierdzam Sama teraz poluję na jakiś porządny ciśnieniowy bo naprawdę jest różnica w smaku między taką kawa z ekspresu, a rozpuszczalną. Napatrzyłam się u koleżanki na taką niedużą wersję saeco i od tej pory zbieram na swój własny, bo tak dobrej kawy jaką mnie poczęstowała to dawno nie piłam.
Wrzesień 26, 2014
Kocham kakao i kawę. I masz rację, chalka w tym zestawieniu to Jesienne Śniadanie Mistrzów