Tak na szybko dziś bo nawet nie umiem uporządkować emocji;]Zdałam egzamin na prawo jazdy, podeszłam dziś na luzie i dopiero „jedziemy na wzniesienie” mnie poraziło bo poczułam że to się dzieje na prawdę!
Co poza tym? Z wielkimi przygodami zrobiłam sok porzeczkowy, w wielkim garze który podejrzany mi się wydawał. Sok miał „naciągać” a ja udałam się na sjestę. Jak się okazało po sjeście kuchnia wymagała gruntownego sprzątania, część soku zalała jasnożółtą ścianę… Ale dużo się uratowało. Będzie do herbaty na zimę jak znalazł!
Cieszę sie z dyskusji w komentarzach pod poprzednim postem. Sporo tam racji!
P.S. jakiś „anonimowy” namięntnie mnie nazywa Tunridą – więc prostuję to nie ja!
Sznurka vel Księżniczka w Kaloszach z bananem na twarzy nie wierząca że to dziś zdarzyło się naprawdę!
Lipiec 28, 2010
To nie ktoś Cię nazywa Tunridą, tylko Tunrida z re-volty do Ciebie tu pisze. Nie mam konta i mogę jedynie jako anonimowy się wypoweiadać. Więc żebyś wiedziała, że to ja, to na początku pisąłam- Tunrida.
hehehehe
Gratuluję prawka!
Lipiec 28, 2010
chyba Ci wczoraj wykrakałam to prawko GRATULACJE!!!! Marta z Białego
Lipiec 28, 2010
Gratulacje !
Lipiec 28, 2010
hahhaaah! Się kaloszki nadały do sprzątania nadmiaru soku!!!
a swoją drogą…
GRATULACJE!!!!!!!!!
bo z tego co pamiętam, to ten egzamin zakrawa o kosmos:)))
az Ci zazdraszczam tych butli pełnych sokowego czaru….
Lipiec 28, 2010
NOOOO!!!! Gratulacje! Zdolniacha jesteś Teraz masz już ujarzmione również te mechaniczne konie
Lipiec 28, 2010
GRATULUJE I SAMYCH GUMOWYCH DRZEW ŻYCZĘ ;))
Lipiec 28, 2010
no,no…ja się nadaję jedynie na kierownicę …roweru
więc uznania załączam dla nowej oficjalnej kierownicy
soczek mniam, mniam.w herbacie nigdy takiego nie miałam, ale w postaci nalewek to i owszem.naleweczki-och mniam,mniam….
Lipiec 29, 2010
Gratulować, gratulować!!!
teraz życie będzie łatwiejsze
Lipiec 29, 2010
Etykietki własnej produkcji tez ?
Lipiec 29, 2010
kopyciak no ba! oczywiscie!
Lipiec 29, 2010
To gratulacje!!!
W etykiety nigdy nie chce mi się bawić… A bardzo mi się takie podobają!:) Ja idę na łatwiznę i sposobem mojej mamy naklejam taśmę papierową, taką żółta malarską, z napisem co jest w danym słoiku lub butelce. Wygląda to mało estetycznie, ale praktyczne;)
Lipiec 29, 2010
Kochana
Z całego serca gratuluje.
Pozdrawiam
Lipiec 30, 2010
Gratuluję, niedawno sama zdawałam egzamin na prawko tyle,że E i byłam nie tylko jedyną kobietą która go zdała, ba byłam jedynym zdającym który pchnął ten egzamin do przodu.Jakaż była mina facetów, którzy uważają, że kobieta ciągnąca przyczepę to jest w ogóle jakiś wybryk natury ;)w przerwie napatrzyłam się jak męczą się zdający na B, przesiew niesamowity…a ja się w duchu cieszyła,że ten egzamin mam już za sobą – taka mała nutka podłości a poza tym jestem zdania, że każdy wybiera własną drogę i niech się tego trzyma. W końcu zawsze można zmienić kierunek w którym się podąża.
Pozdrawiam, Agniecha
Lipiec 30, 2010
gratulacje!!! mnie dopiero czeka i kurs i egzamin, ale boję się okrutnie – coś czuję, że to nie dla mnie, ale spróbować trzeba, bo to jednak przydatna umiejętność.
a soku również gratuluję, ja w tym roku strasznie żałuję, bo nie mam wcale czasu na przetwory – zrobiłam tylko 3 słoiki kompotu rabarbarowego i 3 małe słoiczki dżemu truskawkowo rabarbarowego, z których został już tylko jeden. w zeszłym roku też nie miałam czasu i się odgrażałam, że w tym sobie odbiję… ech… no ale może we wrześniu się na śliwki, jabłka i gruszki targnę
a tak na pocieszenie dodam, że mi też zawsze coś z garnka musi uciec – teraz czeka mnie szlifowanie i ponowne lakierowanie blatu bo mi wykipiał czarny barwnik do wełny…
Lipiec 30, 2010
Księżniczko,
Czy możesz podpowiedzieć, jak się tworzy takie etykiety? Czy to jest jakiś szablon, zdjęcie, program do obróbki, laik ze mnie kompletny, a marzą mi się podobne
Z góry dziękuję za wskazówki i pozdrawiam,
Gośka
Lipiec 30, 2010
GRATULACJE !!!
Szerokich i bezpiecznych dróg życzę !
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa na moim blogu.
Buziaki
Lipiec 31, 2010
Gratuluję zdania egzaminu:)
Sama wlaśnie ustalam termin i ciągnę dodatkowe godzinki.Zauważylam,że im bliżej egz tym mniej radości z kierowania a wiecej stresu. Nie czuję się jakoś rewelacyjnie ale może rzeczywiście ten luz duzo pomaga???