Na początek trochę historii i teorii. Adwent (łac. adventus – przyjście) – to trwający od I nieszporów czwartej z kolei poprzedzającej Święto Bożego Narodzenia niedzieli do zmierzchu 24 grudnia, to czas w którym oczekiwania na ostateczne przyjście Jezusa Chrystusa. Początkowo Adwent był czasem o charakterze pokutnym (stąd też fioletowy kolor szat liturgicznych w kościele). Po II Soborze Watykańskim nadano Adwentowi charakter radosnego oczekiwania. Adwent to okres ruchomy, rozpoczyna się między 27 listopada a 3 grudnia.
Po co nam Adwent?
Po to by nauczyć się czekać, po to by fizycznie i duchowo łatwiej wejść w misterium Bożego Narodzenia. Dziś całe oczekiwanie nabrało innego charakteru. Dziś mam wrażenie, ze dla wielu Adwent rozpoczyna się w black friday a kończy radosnym wolnym od pracy w pierwszy dzień świąt. Czas oczekiwania odmierzają 24 czekoladki, które równie dobrze mógłby zastąpić obcinany centymetr krawiecki, gdyż nie niesie to za sobą żadnego znaczenia głębszego prócz okienka z czekoladką.
Jak zatem przeżyć Adwent zupełnie inaczej?
1. Zróbcie adwentowy wieniec
Wykorzystajcie do jego zrobienia gałązki świerku (zieleń symbolizuje życie), umieśćcie w nim 4 świece (światło świecy to znak czuwania). symbolizujące cztery niedziele adwentowe. Trzy świece powinny być koloru fioletowego i jedna koloru różowego. W III niedzielę Adwentu kapłan wkłada szaty koloru różowego. III niedziela adwentu zwana jest „Gaudete” od pierwszych słów antyfony na wejście w czasie liturgii Mszy św.; Flp 4,4.5 . Świece mogą być również koloru czerwonego lub innego wyrażającego radość oczekiwania. Tak przygotowany wieniec może być umieszczony na tacy i ustawiony na stole. Świece w wieńcu mogą palić się w czasie modlitwy rodziny, a także w czasie wspólnych spotkań i posiłków. To też okazja do wspólnego celebrowania posiłków w Adwencie, i spędzenia czasu razem kreatywnie na przygotowaniu wieńca.
2. Kalendarz adwentowy
Może w tym roku zamiast kalendarza adwentowego z czekoladkami, Lego czy herbatami (tak, są też kalendarze dla dużych dzieci) warto zrobić kalendarz samemu. Może on zawierać np. wyzwania adwentowe czy zadania na dany dzień – pieczemy pierniki, robimy kartki świąteczne, dzień ozdób choinkowych, dzień słuchania kolęd Są też fajne gotowe propozycje. Nam w tym roku będzie towarzyszyć „Adwentownik. Przewodnik adwentowy z rozważaniami dla dzieci oraz rodziców”. Wiem, że są też zdrapki adwentowe, korzystaliśmy ze zdrapek wielkopostnych, więc może pokusimy się i w tym roku o zdrapkę na Adwent.
3. Wspólne przygotowanie ozdób świątecznych.
Wiem, że takie choinki są mało instagramerskie, ale nie ma nic przyjemniejszego niż wspólne robienie ozdób. Ja od zawsze jestem fanką łańcucha z pasków papieru. Nie ma zupełnie znaczenia, ze będzie krzywo, że nie będzie to zgodne z trendami ubierania choinki w 2020.
4. Pieczenie świątecznych pierników
U nas w domu pieczemy je kilka razy, bo wiemy, że te pierwsze nigdy nie są w stanie doczekać świąt. Wspólne wycinanie ciastek, dekorowanie pierników. Każdy z nas ma swoje ulubione foremki i zawsze forsuje, by najwięcej było ciastek w jego ulubionym kształcie.
5. Wspólne czytanie
Dla młodszych polecam książkę Barbary Garczyńskiej „Kalendarz adwentowy”. W zeszłym roku czytaliśmy ją każdego dnia adwentu. Bardzo fajnie wprowadza dzieciaki w ten czas. Ze starszymi dzieciakami można się pokusić o czytanie czytań na dany dzień. Świetną pozycją towarzysząca przeżywaniu Adwentu jest książka „Rytuał rodzinny”, którą Wam serdecznie polecam.
6. Siano dobrych uczynków
Każdego dnia wieczorem każdy z członków rodziny za dobrze przeżyty dzień wkłada do pustego żłóbka jedno źdźbło siana. W dzień Bożego Narodzenia do żłóbka wkładamy figurkę Dzieciątka
7. Różdżka Jessego/ Drzewo Jessego
Nazwa „Drzewo Jessego” nawiązuje do proroctwa Księgi Izajasza 11, 1: „I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni”, „Pień Jessego” w proroctwie Izajasza symbolizuje ród królewski Dawida, natomiast odrośl tego pnia wskazuje na Jezusa Chrystusa, pochodzącego z pokolenia Judy i rodu króla Dawida. W tym roku będziemy robić ją po raz pierwszy. Jest to średnich rozmiarów gałązka jabłoni, wiśni, śliwy, gruszy, forsycji lub innego drzewa kwitnącego, którą w sobotę przed I niedzielą Adwentu wkłada się do wazonu z wodą., Każdego adwentowego wieczoru wieczorów czyta się w gronie rodziny teksty Pisma Świętego mówiące o przodkach Chrystusa Pana, wykonuje się symbole ich przedstawiające i zawiesza się na gałązkach począwszy od najniższych. Możemy ozdoby przygotować sami z papieru, modeliny, można też poszukać gotowych inspiracji, nawiązujących do czytanych tekstów. Zaczynamy wieszać od najniższej gałązki, tak,aby na Boże Narodzenie na samej górze zawiesić symbol Jezusa. Gotowe inspiracje znajdziecie w internecie pod hasłem „Jesse tree” Na pewno na moim Instagramie będą pojawiały się relacje z naszych przygotowań do Bożego Narodzenia! Zaglądajcie tam.
A może Wy macie jakieś ciekawe pomysły na Adwent? Ja ze swojej strony życzę Wam, by czas oczekiwania przeżyć jak najlepiej i by nie był on zmarnotrawionym czasem!
Listopad 25, 2020
ciekawy artykuł i fajne pomysły!
Listopad 25, 2020
Dziekuje bardzo za ten wpis.Jak bardzo potrzeba w tym materialnym swiecie takich swiatelek wartosci,tradycji,…
Listopad 30, 2020
Pięknie dziękuję za inspirację. Właśnie szukam „Kalendarza Adwentowego” z opcją ekspresowej wysyłki Bardzo bym chciała, uczyć Najmłodszych wyjątkowego celebrowania tego czasu, a Starszej przypomnieć, to, co gdzieś nam się trochę zgubiło w minionych latach.