Czekałam na ten śnieg. Pierwszy śnieg ma w sobie coś z dziecięcej magii. Zdecydowanie wolę świat przypruszony białą warstwą niż pluchę i odcienie brązu i zgniłej zieleni. Dla szczeniaków to pierwszy śnieg, dla nas pierwszy raz, gdy poszliśmy na spacer z całą czwórką.
Hamulce grzeczności niektórym puszczały, ale w takim samym składzie jak wyszliśmy udało nam się wrócić. Nikt nie zachrypł od wołania, nikt za daleko się nie oddalił bez przyzwolenia. Za to teraz mam kilka godzin świętego spokoju. Bo towarzystwo śpi jak zabite.
Lubię śnieżne zimy za te psie hulanki, za piękne widoki za oknem, za odśnieżanie lepsze niż Karate Kardio z Lewandowską.
A tymczasem co u Was za oknem? Ktoś mi pisał, że wczoraj był na grzybach! Olaboga!
Listopad 10, 2016
Hmmm u nas całkiem chłodno i też ma dzisiaj spaść śnieg byłoby super, w końcu to pierwsza zima bliźniaków Starsza z resztą też już nie pamięta śniegu..pozdrawiamy!
Listopad 11, 2016
U nas tak samo biało, śnieżnie i fajowo Produkcja bałwanów przed oknem trwa
Listopad 12, 2016
10 listopada 2016r.
Obudziłam się o 6:25 ,bo tak się cieszył