kiepska jakość w kiepskim opakowaniu – czyli Brodzik od kuchni;]

środa, Kwiecień 28, 2010 8 0

Lubię dobre programy kulinarne, lubię profesjonalistów. Jak większość chyba lubię Pascala, Nigellę, Rusaka, Kurta. Kogo nie lubię? Też jest ich trochę – choć każdy mnie irytuje w jakimś aspekcie. Ewa W. i jej drętwota, Okrasa jakiś mało wiarygodny – choć wiem ze zna się na tym co robi, Makłowicz – choć to inna kategoria – kulinarne bajdurzenie;]Brodzik po dzisiejszym programie nie lubię wcale. Tandetne wzruszenia w tandetnym fartuchu, usiłująca zrobić z siebie Nigellę znad Rozlewiska. Do mnie ten program nie przemawia, nie lubię naiwnych programów.
Jak ktoś chce zobaczyć o czym mówię klik

A co poza tym? Zdjęli mi gips, teraz 7-10 dni na temblaku z zaleceniem oszczędzania się. Ręka boli, jakaś taka jest zesztywniała:( Ale trzeba być dobrej myśli. Dzięki wszystkim za miłe słowa pod poprzednią notką. Weselej mi było to „pudło” znosić.

P.S. Jedziemy dziś do lekarza, ja z dziwacznie upiętymi włosami – jedną ręką to proste nie było. Karol pyta – to moja fryzura? (wieczorem związał mi włosy do snu). Ja mówię, że nie, że czesałam się rano sama. Z miną niedowierzającą mówi mi na to, że jakoś nie do końca mi wierzy bo widzi w mojej fryzurze swój styl;]

Komentarze: 8
  • Asia i Wojtek
    Kwiecień 28, 2010

    Jak ja się cieszę, że odkryłam Twój blog! Kobieta, jak to mówią siedliskowa, zafutrzona, zakręcona ogrodowo. I moją ukochaną Werandę C czytuje! Bratnia dusza, jak nic! Pozdrawiam serdecznie i jak najszybszej rehabilitacji życzę! Asia

  • Jagna
    Kwiecień 28, 2010

    życzę szybkiego powrotu do zdrowia i pełnej sprawności :)
    Podziwiam za odwagę przy oddawaniu własnych włosów do czesania… ja tylko raz pozwoliłam narzeczonemu zapleść moje włosy w warkocz (mówił, że potrafi) a potem dwie godziny je rozplątywałam :)- na szczęście obyło się bez interwencji nożyczek :D
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Jagna

  • Mirelka
    Kwiecień 28, 2010

    oj mam nadzieję, ze będzie lepiej, bo chyba faktycznie jedna ręka to jakoś tak mało:)
    Ale nic się nie martw wszytskie jesteśmy z Tobą :):):) I jak chcesz to pożyczę Ci ręce w końcu u mnie w domu dostatek obiboków:):):) Buziaki i podziwiam za to ze wogóle piszesz :)

  • artemisia
    Kwiecień 28, 2010

    Gdy chodziłam do przedszkola, każdego ranka czesał mnie tato. W kucyki. Z tych czasów na długie lata pozostał mi przedziałek na środku głowy, jak wycięty siekierą. Kilka lat temu postanowiłam się ostrzyc bardzo na krótko. Po pierwszej wizycie u fryzjera mój narzeczony uznał, że sam może mi robić taką fryzurę. I tak pozwoliłam mu obciąć swoje włosy za pomocą maszynki do strzyżenia, której sam używa. Wyglądałam jak Sinead… ale gdy szok minął uznałam, że mój kształt czaszki jest bardziej atrakcyjny niż słabe włosy i przez pewien czas uprawialiśmy proceder domowego strzyżenia zwany przez moją długowłosą przyjaciółkę rytuałem sado-masochistycznym. Potem przyszedł czas zapuszczania. Teraz znów powróciłam do praktycznej, krótkiej fryzury, ale oddaję się w ręce fryzjerki. Czasy łysej głowy chyba już nie powrócą… Zainteresowały mnie warsztaty ginących zawodów. Co z nimi? I na czym polegają?
    Życzę szybkiej rekonwalescencji. W końcu nadchodzi szczyt ogrodowego sezonu!

  • bestyjeczka
    Kwiecień 29, 2010

    …nie w dziwacznej fryzurze, tylko ORYGINALNEJ zapewne ;-) Jak byłam mała to mnie tato czesał, oj jak bolały te ciasne warkoczyki!
    Programów kulinarnych nie oglądam, czasem przez przypadek oglądałam Makłowicza, ze 2 razy Nigellę…Jakoś mnie to nie wciąga, wolę popróbować przepisy prezentowane na blogach.

  • Sarenzir
    Kwiecień 30, 2010

    hehehe, ja lubię Nigelle- nie za przepisy tylko za klimat programu, bo mnie dla odmiany to się straszliwie naciągane i przereżyserowane wydaje i Makłowicza też ;) właśnie za to jego bajdurzenie :) Brodzik nie trawie- po rozlewisku właśnie .. tak mi zniesmaczyła Rozlewisko że w ogóle nie mogę na nią patrzeć. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia i wizytę u lekarza
    !

  • nietka
    Kwiecień 30, 2010

    Bądź dzielna:) Z tą fryzurą, to podejrzewam, iż tylko naniosłaś niewielkie poprawki, bo co można jedną ręką zdziałać i dlategóż Karol chciał się pod nią podpisać ;) Wracaj biegusiem do zdrowia:)

  • violcio11
    Kwiecień 30, 2010

    Szybkiego powrotu do zdrowia Ci zycze.

Dodaj komentarz