Czekam zatem adres, obrazek już spakowany! Mam nadzieję, że się spodoba!
Odpowiedź prawidłowa to kiszenie buraków na barszcz;]
Kto z Was kisi? Co dalej potem? Bo mam kilka pomysłów, ciekawa jestem jak wy dalej postępujecie.
Zatrzęsienie singerów;]
Dosłownie. Wczoraj odebrałam Pixie z naprawy. A wieczorem teść naprawił mi „dostaną” od nich Singerkę. Okazało się że trzeba było ją wyszczyścić, naoliwić, i na transformatorze który jest w domu działa. Fajna jest, bo solidna i w sumie sporo opcji ma.
I w ten oto sposób zostałam posiadaczką dwóch maszyn.
Niby od przybytku głowa nie boli ale;] Jeśli ktoś ma chęć na Pixie – okazyjnie sprzedam, z paragonem, papierkami i dwuletnią gwarancją.
Tak więc jestem wielce ukontentowana bo zdążę poszyć dekoracje świąteczne! A może i mama da się namówić na repetę warsztatów?
obsesja
Tak sobie myślę, ze to nie jest normalne.
Upiekłam 7 blach pierniczków i zastanawiam się czy aby nie za mało… Chwila racjonalnego otrzeźwienia i do głowy dociera, że powinnam pójść po gumowy młotek.
By z głowy sobie wybić i nie uszkodzić.
A ja już sie cieszę na to dekorowanie lukrem i na to jak pięknie będą wyglądać na świątecznym stole.
Przepis niezły – przyznaję podjadłam jedną „świnkę”